"U Roberta Kubicy zdiagnozowano wielokrotne złamania ramienia, nogi i ręki. Obecnie kierowca jest operowany" - poinformował Lotus Renault GP w oficjalnym oświadczeniu. Do wypadku doszło na trasie pierwszego odcinka rajdu Ronde di Andora w rejonie Savony. Skoda Fabia S2000, którą kierował Kubica, wypadła z trasy i z dużą prędkością uderzyła w mur kościoła.

REKLAMA

Zobacz również:

ZOBACZ ZDJĘCIA Z WYPADKU ROBERTA KUBICY

Auto Kubicy uderzyło przy dużej prędkości w mur kościoła

Prowadzona przez Polaka Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy; auto uderzyło przy dużej prędkości w mur kościoła w miejscowości Testico. Aby wydobyć kierowcę z rozbitego samochodu, trzeba było rozciąć jego karoserię. Pilot Jakub Gerber nie odniósł obrażeń.Kubica został zabrany śmigłowcem do szpitala. Po wypadku Polaka drugi OS został odwołany, a dwa kończące rajd skrócone o 4 km. Kierowcy mieli początkowo cztery razy przejechać odcinek Val Merula o długości 13,35 km.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

kosciuskzo

Odcinki we Włoszech bardzo często biegną krętymi, ciasnymi drogami. Często także przebiegają przez miasteczka, które są bardzo urokliwe, ale wyjątkowo trudne. Takie miejsca są najbardziej zdradliwe. Tam trzeba mieć dobry opis i znać charakterystykę. Zawsze jest jakaś strefa bezpieczeństwa, kiedy kierowca wypada z trasy, to wpada na żwir. Tutaj bezpośrednio za krawędzią drogi był kościół - tłumaczył Michał Kościuszko w rozmowie z reporterem RMF FM. Kierowcy rajdowi zazwyczaj mają obostrzenia, wynikające z umowy. Po prostu nie mogą uprawiać sportów ekstremalnych. Robert widocznie miał pozwolenie na start w tym rajdzie. Na pewno nie zrobiłby nic wbrew temu, co ma zapisane w kontrakcie - dodał.

Przedwczesne informacje o amputacji dłoni

Wstępne informacje jakie napływały z Włoch nie były optymistyczne dla polskiego rajdowca. Agencja ANSA twierdziła, że Polakowi grozi amputacja dłoni. Na razie nie ma żadnych informacji, które potwierdzałyby konieczność amputacji dłoni Roberta Kubicy. W szpitalu w ogóle nie mówi się o tym drastycznym rozwiązaniu - powiedział na antenie TVN24 Leszek Kuzaj.

Nierówny asfalt przyczyną wypadku Kubicy

Włoska agencja prasowa ANSA poinformowała, że przyczyną wypadku Roberta Kubicy podczas rajdu samochodowego Ronde di Andora był mokry asfalt oraz jego wybrzuszenie z powodu wystającego korzenia drzewa.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

kosciuskzo

W sytuacji, w której już mamy informacje, że są jednak jakieś dość silne urazy, dotyczące ręki i nogi, to czekajmy na tę oficjalną wersję. Ja osobiście jestem przerażony, co będzie dalej, ale w tej chwili to pewnie nie ma co myśleć, o tym, co będzie w sporcie, tylko jak szybko Robert wyjdzie z tej opresji. Ja poczekałbym jeszcze na oficjalny komunikat, jakiego rodziaj tu są złamania. Wierzę, że nie jest aż tak strasznie, jak przekazują niektóre media, że grozi utratą dłoni itd. To jest przerażające - powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztof Hołowczyc. Jego zdaniem samochód, którym jechał Kubica nie jest super wytrzymałym samochodem, jeśli chodzi o konstrukcję. Hołowczyc wierzy jednak, że z Robertem nie jest tak źle, jak mówią o tym zagraniczne media.