Choć Donald Trump ogłosił zawieszenie broni, to we wtorkowy poranek na Bliskim Wschodzie wciąż trwała wymiana ognia pomiędzy Izraelem a Iranem. Izraelskie media podały, że trzy osoby zginęły w mieście Beer Szewa na południu kraju po tym, jak irański pocisk balistyczny uderzył w blok mieszkalny. Z kolei w Teheranie, stolicy Iranu, w nocy z poniedziałku na wtorek było słychać kolejne potężne eksplozje.
Przed godz. 1:00 czasu polskiego w nocy z poniedziałku na wtorek prezydent USA Donald Trump ogłosił całkowite zawieszenie broni na linii Izrael-Iran. Według amerykańskiego przywódcy wymiana ognia powinna zostać wstrzymana we wtorek nad ranem, a po kolejnej dobie ma nastąpić trwałe zakończenie konfliktu, nazwanego przez gospodarza Białego Domu "wojną dwunastodniową".
Przez kilka godzin po oświadczeniu prezydenta USA zwaśnione kraje nie powstrzymywały się od działań ofensywnych. W nocy z poniedziałku na wtorek izraelskie lotnictwo przeprowadziło kolejne naloty na Teheran, stolicę Iranu. "Wybuchy w północnej i środkowej części Teheranu były jednymi z najpotężniejszych od początku wojny" - przekazali obecni na miejscu dziennikarze AFP.
Natomiast we wtorek rano Iran przeprowadził sześć serii ataków rakietowych na Izrael. W Beer Szewie na południu kraju pocisk balistyczny uderzył w blok mieszkalny; służby ratunkowe Magen David Adom poinformowały, że zginęły trzy osoby, a kilka zostało rannych.
Following the missile impact site in southern Israel: So far, MDA teams have pronounced the deaths of three people Two people with moderate injuries have been evacuated to hospital, and approximately six people with mild injuries are being treated at the scene. pic.twitter.com/85SBmkvGDa
MdaisJune 24, 2025
Irańskie uderzenia wywołały trwające ponad dwie godziny alarmy w niemal całym Izraelu. W pierwszej serii Teheran wystrzelił dwie rakiety, w kolejnej - cztery, z których jedna uderzyła w budynek w Beer Szewie.
Szef irańskiej dyplomacji Abbas Aragczi oświadczył we wtorek nad ranem, że Teheran nie zawarł na razie żadnej umowy o rozejmie z Izraelem. Dodał jednak, że jeżeli Izrael wstrzyma walki do godz. 4:00 czasu teherańskiego (godz. 2:30 czasu polskiego), to Iran powstrzyma się od ataków odwetowych. Izrael oficjalnie nie odniósł się do oświadczenia Donalda Trumpa, ale według mediów premier Benjamin Netanjahu uzgodnił wcześniej tę propozycję z amerykańskim prezydentem.
Agencja Associated Press przekazała, że po godz. 4:00 czasu teherańskiego nie odnotowano izraelskich ataków na Iran. Wcześniej przez niemal cały poniedziałek i noc Izrael prowadził naloty na Teheran i inne miejsca w Iranie. W czasie prowadzonych ostatnio konfliktów Izrael intensyfikował uderzenia bezpośrednio przed wejściem w życie rozejmów.
We wtorek rano, po serii nalotów na Izrael, państwowa irańska telewizja Press TV ogłosiła "rozpoczęcie zawieszenia broni". Co istotne, Iran rozpoczął ataki już po godz. 4:00, wyznaczonej przez Abbasa Aragcziego jako początek wstrzymania walk.
We wtorek prezydent USA Donald Trump ogłosił, że zaczęło obowiązywać zawieszenie broni między Iranem a Izraelem. Zaapelował do obu stron konfliktu, by nie łamały postanowień umowy.