W trzeciej rundzie Wimbledonu Iga Świątek zmierzy się w sobotę z Danielle Collins. Polka ma z Amerykanką bardzo korzystny bilans 7-2. Wiele z tych meczów było jednak wyrównanych, a ostatnie ich spotkanie w maju w Rzymie wygrała Collins. Konfrontacjom Świątek - Collins towarzyszą często pozasportowe emocje.
31-letnia Danielle Collins ma na koncie cztery wygrane turnieje. W Wielkim Szlemie najlepszy wynik osiągnęła w Australian Open w 2022 roku, kiedy dopiero w finale przegrała z reprezentantką gospodarzy Ashleigh Barty. Wówczas w półfinale w Melbourne wygrała właśnie ze Świątek.
Polka górą była w drugiej ich wielkoszlemowej konfrontacji - w drugiej rundzie Australian Open 2024. Tenisistka z Raszyna wygrała też z Collins podczas ubiegłorocznych igrzysk w Paryżu. Olimpijski mecz, zakończony kreczem Amerykanki, miał niespodziewaną kontynuację, bo Collins publicznie nazwała Świątek "fałszywą".
Najpierw, przy stanie 1:6, 6:2, 1:4, Collins powiedziała sędziemu, ze poddaje mecz, a następnie przeszła na drugą stronę siatki i powiedziała coś do Polki.
Na konferencji prasowej po meczu ujawniła: "Powiedziałam Idze, że nie musi być fałszywa, jeśli chodzi o moją kontuzję. Przed kamerami dużo się dzieje. Jest mnóstwo ludzi z pokładami charyzmy, którzy są inni przed kamerami, a inni w szatni. Nie mam najlepszych doświadczeń i naprawdę nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek musiał być fałszywy. Mogę to zaakceptować, a równocześnie nie potrzebuję fałszu".
Uwadze kibiców nie umknęła również kwaśna mina, którą zrobiła Collins przy powitaniu ze Świątek podczas meczu drużyn Polski i USA w finale United Cup.
Danielle Collins and Iga Swiateks handshake before the United Cup Final pic.twitter.com/1ymn0vMZgn
TheTennisLetterJanuary 5, 2025
Podgrzewana przez media atmosfera między zawodniczkami zgęstniała, ale w Londynie Świątek w kontekście nadchodzącego meczu wypowiadała się tylko o sprawach tenisowych.
Pamiętam, że lubi grać agresywnie, uderza mocne, płaskie piłki, ma solidny serwis - powiedziała o Collins.
Świątek dodała też, że o wynikach ich meczów zawsze decydowały sprawy sportowe, odpierając sugestię o możliwych psychologicznych gierkach Collins.
We wszystkich meczach, które rozegrałyśmy, wygrywała ta, która grała lepiej. Myślę, że trzeba po prostu skoncentrować się na tym, jak zagrać czysto tenisowo - podkreśliła.
Collins w tym sezonie nie zachwyca - w rankingu zajmuje obecnie 54. miejsce.
W karierze najwyżej była na siódmej pozycji. Największe zwycięstwo w 2025 roku odniosła właśnie w maju w meczu ze Świątek, która w Rzymie broniła tytułu, a na kortach ziemnych przegrywa rzadko.
W Wimbledonie przez dwie pierwsze rundy obie przeszły bez większych problemów. Rozstawiona z numerem ósmym Świątek wygrała z Rosjanką Poliną Kudiermietową 7:5, 6:1 i Amerykanką Caty McNally 5:7, 6:2, 6:1. Collins natomiast pokonała Kolumbijkę Camilę Osorio 6:3, 6:2 i słoweńską kwalifikantkę Veronikę Erjavec 6:4, 6:1.
Zwyciężczyni w 1/8 finału zagra albo z mistrzynią Wimbledonu 2022 Kazaszką Jeleną Rybakiną (nr 11), albo z Dunką Clarą Tauson (nr 23).
Najlepszy wynik Świątek w Wimbledonie to ćwierćfinał, który osiągnęła w 2023 roku. W poprzedniej edycji odpadła w trzeciej rundzie. Najlepszym wynikiem Collins w Londynie jest ubiegłoroczna 1/8 finału.
Polka i Amerykanka do gry na korcie centralnym przystąpią po spotkaniu lidera rankingu tenisistów Włocha Jannika Sinnera z Hiszpanem Pedro Martinezem, które zaplanowano na godzinę 14.30 czasu polskiego.