Dziennikarze BBC najwyraźniej mają problem z trzymaniem rąk przy sobie podczas relacjonowania londyńskich rozgrywek olimpijskich. Na adres stacji napływają skargi od zbulwersowanych widzów i sportowców, którzy nie życzą sobie bliskiego kontaktu z prezenterami telewizji.

REKLAMA

Brytyjskie media od kilku dni świętują świetne wyniki swoich reprezentantów. Wygląda jednak na to, że niektórzy dziennikarze telewizji zbyt entuzjastycznie podchodzą do swojej pracy.

Tradycyjnie, natychmiast po wygranym biegu czy wyścigu wioślarskim sportowcy wpadają wprost w ramiona dziennikarzy korporacji. Na tych igrzyskach dzieje się to... dosłownie. Gratulując zwycięstwa lub pocieszając po porażce prezenterzy TV BBC poklepują olimpijczyków po plecach, pocierają ich ramiona lub trzymają ręką za szyję. Na adres korporacji telewizyjnej posypały się skargi, bo wielu sportowcom i widzom takie zachowanie się nie podoba.

Zdaniem krytyków, prezenterzy BBC nie powinni wykorzystywać niezwykle emocjonalnych dla sportowców chwil do nadmiernego wyrażania własnych emocji.

Tymczasem, licząc złote medale, Brytyjczycy szaleją. I to nie tylko na olimpijskich arenach, ale także przed potężnymi telebimami, które postawiono w niektórych londyńskich parkach. Tam nie obowiązują zasady fizycznej powściągliwości, których przestrzegania nadal oczekuje się od BBC.

Kibiców razi... zbyt głośna muzyka

W niedzielę informowaliśmy o innym problemie, jaki zgłosili kibice londyńskich igrzysk. Okazało się, że do Komitetu Olimpijskiego igrzysk w Londynie wpływają skargi na... muzykę puszczaną podczas zawodów na olimpijskich arenach. Kibice twierdzą, że głośne dźwięki odwracają ich uwagę od tego, co dzieje się na boiskach i bieżniach. Organizatorzy zapewniają, że postarają się uważniej wybierać utwory do playlist włączanych na stadionach.

Na długo przed rozpoczęciem igrzysk Komitet Olimpijski zaakceptował 2 tysiące utworów, które mogą być puszczane na londyńskich arenach sportowych. Zadbano także o to, by muzyka była podzielona na konkretne playlisty, dostosowane do każdej dyscypliny, w jakiej rozgrywane są olimpijskie zawody. Wśród wybranych przez organizatorów artystów znalazły się takie gwiazdy brytyjskiej muzyki jak New Order, The Smiths czy Florence and The Machine.

Okazało się jednak, że po 10 dniach rozgrywek do komitetu napłynęło mnóstwo skarg. Niektórzy kibice twierdzili, że zbyt głośna muzyka często odwraca uwagę publiczności od rozgrywanych na stadionach zawodów. By uniknąć podobnych zażaleń w ciągu następnych dni igrzysk, organizatorzy zapowiedzieli, że jeszcze raz przyjrzą się wynikom wcześniejszej selekcji i być może postawią na łagodniejsze utwory.