Szef MSZ Radosław Sikorski z wizytą w Ukrainie. Wicepremier w piątkowy poranek pojawił się we Lwowie, gdzie m.in. otrzymał tytuł doktora honoris causa Lwowskiego Uniwersytetu im. Iwana Franki. "Uderzenia w cele cywilne są zbrodniami wojennymi" - mówił o ostatnich rosyjskich atakach na Ukrainę.
Wicepremier, minister Radosław Sikorski przebywa dziś z wizytą we Lwowie - poinformowało MSZ.
Minister rozpoczął wizytę od złożenia kwiatów w miejscu budynku mieszkalnego zniszczonego podczas trwającej wojny.
"Wizytę w Ukrainie rozpocząłem upamiętnieniem ofiar rosyjskiej agresji w Łapajówce" - napisał na platformie X wicepremier.
Wizyt w Ukrainie rozpoczem upamitnieniem ofiar rosyjskiej agresji w apajwce. https://t.co/JmCMwDh3cv
sikorskiradekOctober 10, 2025
Sikorski otrzymał też tytuł doktora honoris causa Lwowskiego Uniwersytetu im. Iwana Franki.
Witamy dziś w ścianach naszego uniwersytetu jednego z najwybitniejszych dyplomatów dzisiejszych czasów - powiedział dziekan wydziału stosunków międzynarodowych tej uczelni Markijan Malski, który w przeszłości był ambasadorem Ukrainy w Polsce.
Sikorski wziął także udział we Lwowskim Forum Dyplomacji, poświęconym 95. rocznicy powołania wydziału stosunków międzynarodowych Lwowskiego Uniwersytetu.
Chciałbym złożyć kondolencje jeszcze raz w związku z barbarzyńskim atakiem na Lwów i region lwowski w ostatnich dniach, a wiemy, że ostatnia noc w Kijowie też jest dramatyczna. Polska już obraduje, zastanawia się w jaki sposób wesprzeć Ukrainę, także w tym wymiarze. Generatory, ekstra dostawy prądu, przyspieszona budowa łączy elektroenergetycznych pomiędzy Ukrainą a Polską i oczywiście nasz terminal LNG w Świnoujściu jest do Waszej dyspozycji - zadeklarował na konferencji prasowej Sikorski.
Minister opowiedział się za wzmocnieniem sankcji wobec Rosji.
Rzeczywiście te naloty są bardzo poważne. To jest kolejna eskalacja, bo wiemy, po co ona jest wykonywana. Po to, żeby zastraszyć ludzi przed zimą. Uderzenia w cele cywilne są zbrodniami wojennymi. Putin już ma zarzuty za porywanie i rusyfikowanie ukraińskich dzieci. Myślałem, że już mu wystarczy, a tu kolejne ataki. I to jest coś, na co rzeczywiście powinniśmy zareagować wzmożeniem sankcji na Rosję i wzmożeniem pomocy dla Ukrainy - podkreślił szef MSZ.
Jeśli chodzi o sprawy z przeszłości, to musimy pamiętać, że nasze narody ucierpiały. Ja mam nadzieję, że w Polsce będziemy też pamiętać o tym, co Związek Radziecki zrobił Polakom w latach 1937-38. Bodajże nazywał się ten zbir Jeżow; zaplanował eksterminację mniejszości polskiej, która miała miejsce także tu w Ukrainie. To są nadal tysiące grobów i wokół Kijowa i w Odessie. Polskie społeczności zostały zlikwidowane planowo - powiedział wicepremier.
Więc ja będę argumentował w Polsce, że jeśli mamy wracać do tamtych tragicznych wydarzeń, to powinniśmy pamiętać o wszystkich naszych ofiarach. A dialog historyków między Polską a Ukrainą, uważam za wyjątkowo pożyteczny i pilny. Bo pojednywać się można na bazie prawdy. Przeszłości nie zmienimy. Możemy tylko zabiegać o to, aby się nie powtórzyła. I tak jak my, Polacy, potrafiliśmy ustalić fakty z Niemcami, to tym bardziej powinno nas stać na to, aby wspólnie dojść do niezaprzeczalnych faktów w stosunkach polsko-ukraińskich - zaznaczył Sikorski.