Siatkarze ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle zmierzą się na wyjeździe z Arkasem Izmir w rewanżowym meczu II rundy play-off Ligi Mistrzów. Stawką pojedynku jest awans do turnieju finałowego. Pierwszy pojedynek, w Kędzierzynie-Koźlu gospodarze wygrali 3:2. Początek meczu w Izmirze o 18.

REKLAMA

W zespole z Kędzierzyna wszystko podporządkowane jest teraz Lidze Mistrzów. W ostatnim ligowym meczu z Effectorem Kielce na ławce rezerwowych usiedli między innymi: Paweł Zagumny, Antonin Rouzier, Jurij Gładyr, Felipe Fonteles i Michał Ruciak. W efekcie drużyna Daniela Castellaniego przegrali 2:3. "Cała nasza energia i koncentracja jest wokół meczu rewanżowego rozgrywanego w ramach Ligi Mistrzów w Izmirze. Mamy kilka urazów, które trzeba było zaleczyć. Nie chciałem wystawiać niektórych zawodników" - tłumaczył były selekcjoner naszej kadry.

Do Izmiru poleciał jednak najmocniejszy skład. Sytuacja przed rewanżem jest prosta. Zawodnicy ZAKS-y muszą wygrać mecz, a w razie niepowodzenia pokonać rywali w tzw. złotym secie rozgrywanym do 15. Trzeba będzie jednak poradzić sobie z fanatyczna turecką publicznością. Może piłkarscy fani nad Bosforem są głośniejsi od siatkarskich, ale i ci potrafią stworzyć denerwującą, napiętą (dla drużyny gości) atmosferę. Pod presją mogą znaleźć się także sędziowie. Idealnie byłoby więc gdyby ZAKSA wywalczyła w każdym secie kilka punktów przewagi, by nawet ewentualne błędy arbitrów nie popsuły sytuacji. Łatwo powiedzieć, ale z wykonaniem już tak łatwo być nie musi. Zawodnicy z Kędzierzyna doskonale wiedzą, że zwycięstwo w pierwszym meczu u siebie niewiele daje i nie myślą już o meczu sprzed tygodnia, ale skupiają się na tym, by dziś wywalczyć upragniony awans.

Polskie kluby dziewięć razy walczyły w decydującej fazie play-off o awans do turnieju finałowego Ligi Mistrzów. Awans udało się wywalczyć trzy razy - w 2002 i 2003 roku przez Mostostal Kędzierzyn a w 201 Jastrzębski Węgiel. Porażek było sześć. Skra Bełchatów (2006,2008,2011), Mostostal (2001), AZS Częstochowa (2008) i Asseco Resovia Rzeszów (2010).