"To rywal posiadający dużą jakość, rozwija się przez ostatnie lata. Prowadziłem drużynę przeciwko Albanii w 2016 roku i mam świadomość, jak ona się od tego czasu rozwinęła, jak ogromny postęp w ostatnich latach zrobiła" – stwierdził na konferencji prasowej trener piłkarskiej reprezentacji Polski Fernando Santos. Biało-Czerwoni zagrają z Albanią w niedzielę w eliminacjach mistrzostw Europy. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20.45.

REKLAMA

Znam dobrze trenera rywali. Bardzo podoba mi się, jak silny taktycznie jest ten zespół, potrafi atakować i bronić, jest dobrze zorganizowany na boisku - wyliczał Fernando Santos na konferencji. Zwrócił także uwagę, że drużyna, która zostanie pokonana, znajdzie się w trudnej sytuacji przed pozostałymi meczami eliminacji w grupie E.

Zawsze ktoś musi wygrać, a ktoś przegrać, jedna drużyna poniekąd zależy od drugiej. Kto wygra, ten będzie miał wszystko w swoich rękach. Kto przegra, będzie musiał oglądać się na wyniki innych meczów - zauważył szkoleniowiec.

Ani ja, ani trener reprezentacji Albanii nie myślimy o tym, żeby zremisować. Nie da się wygrać, jeśli ma się takie nastawienie. Zawsze wychodzi się po to, żeby wygrać - zauważył trener Biało-Czerwonych.

"Jeśli chcecie kogoś krytykować, krytykujcie mnie"

Atmosfera w drużynie cały czas była i jest dobra. Powtarzałem to już wiele razy. Teraz najważniejsze jest to, żeby myśleć o jutrzejszym meczu. O tym, w jaki sposób zagra Albania, jak zrealizować nasz plan na to spotkanie. Znamy możliwości naszego rywala, wiemy, w jaki sposób atakuje, jak broni, jaką jej zawodnicy mają jakość indywidualną. Na tym polega moja praca, żeby przygotować na to piłkarzy. Liczy się tylko to, żeby zwyciężyć, a ostatecznie - żeby zakwalifikować się do mistrzostw Europy 2024 - powiedział na konferencji Fernando Santos. Zwrócił się też z apelem do dziennikarzy i kibiców.

Chciałbym poprosić was o jedną rzecz: żebyście jutro wszyscy byli z reprezentacją, żeby każdy kibic i każdy z was trzymał kciuki, pomagał drużynie. Jeśli chcecie kogoś krytykować, krytykujcie mnie. Jestem do tego przyzwyczajony od wielu lat. Piłkarze trenują, pracują bardzo ciężko, chcą dla tej drużyny jak najlepiej. Mamy oczywiście świadomość, że wszyscy bardzo mocno przeżyli tę porażkę w Kiszyniowie (2:3 z Mołdawią), ale przecież piłkarze też. Wspierajcie zawodników i pomóżcie nam w tym, żebyśmy awansowali na Euro 2024. Jeśli chcecie w kogoś "uderzać" - uderzajcie we mnie, ale zawsze bądźcie z drużyną - stwierdził trener piłkarskiej reprezentacji Polski.

Po czterech spotkaniach Polska jest na trzecim miejscu w grupie E z 6 punktami. Prowadzą Czechy - 8, a Albania jest wiceliderem z 7. Dalej sklasyfikowane są Mołdawia - 5 - i Wyspy Owcze - 1.

Nasi bramkarze na rozgrzewce. pic.twitter.com/rHp3NBlY2n

LaczyNasPilkaSeptember 9, 2023

"Nie mam wrażenia, że w reprezentacji jest zła atmosfera"

Trenujemy #polalb @RMF24pl Stadion w Tiranie kompaktowy, nowoczesny, bardzo czerwony pic.twitter.com/mwmQhHFObd

Serwanski_PSeptember 9, 2023

Każdy piłkarz chce rozegrać sto meczów w reprezentacji - przyznał na konferencji piłkarz reprezentacji Polski Grzegorz Krychowiak, który ma szansę osiągnąć to w niedzielnym spotkaniu eliminacji mistrzostw Europy z Albanią w Tiranie.

Każdy piłkarz, który rozgrywa w reprezentacji 70, 80, 90 meczów, chce dobić do tej wyjątkowej cyfry. Jutro jest tak ważny mecz, jak finał. Pamiętam, jak tutaj graliśmy kilka lat temu. Atmosfera była wtedy bardzo gorąca, trudny mecz. Jesteśmy przygotowani. Chcemy wrócić do Warszawy z trzema punktami" - zapewnił Krychowiak.

Pytany o atmosferę wokół drużyny narodowej, fatalną nie tylko z powodu słabych wyników - porażek z Czechami i Mołdawią, ale i różnych afer czy wywiadów udzielanych przez innych zawodników, Krychowiak odpowiedział: "Nie mam wrażenia, że w reprezentacji jest zła atmosfera. Wręcz przeciwnie". Atmosfera jest bardzo dobra, bo grać w reprezentacji to jest wielkie wyróżnienie. Wokół reprezentacji wiele się dzieje, ale to są rzeczy, na które nie mamy wpływu. Skupiamy się na piłce nożnej. Nie chcę o tych rzeczach rozmawiać. Powinny zostać w szatni - zapewniał zawodnik.

Piłkarz saudyjskiego zespołu Al-Abha ocenił, że najważniejsze w niedzielnym meczu jest zwycięstwo i trzy punkty, a nie styl gry. Wolałbym wygrać w słabym stylu niż zagrać super mecz i przegrać - podkreślił.