"Moim zdaniem idziemy w dobrą stronę; jesteśmy bliżej porozumienia ws. budżetu UE" - powiedział wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki. "Nie jest w interesie Unii Europejskiego zaczynać nowy konflikt i pogrążać się w nowym kryzysie, więc myślę, że ustąpi"- dodał.

REKLAMA

W czwartek i piątek podczas szczytu Rady Europejskiej odbędzie się kolejna tura negocjacji budżetowych. Polska i Węgry - oficjalnie - mówią o zawetowaniu projektu wieloletnich ram finansowych UE na lata 2021-2027 w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.

Szef klubu PiS pytany przez dziennikarzy w Sejmie, jakie są ustalenia po wtorkowym spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem, odpowiedział: "to się wszystko okaże jutro i pojutrze".

Dopytywany, w którą stronę idziemy, odparł: "W dobrą, moim zdaniem w dobrą".

"Jesteśmy bliżej porozumienia, tak mi się wydaje, bo tak powinna rozsądnie myśleć o tym Unia Europejska. Nie jest w jej interesie zaczynać nowy konflikt i pogrążać się w nowym kryzysie, więc myślę, że ustąpi" - ocenił wicemarszałek.

Tekst rozporządzenia w sprawie uwarunkowania funduszy unijnych od przestrzegania praworządności został w listopadzie potwierdzony większością kwalifikowaną państw członkowskich na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich. Polska i Węgry zagłosowały przeciw, uzasadniając to m.in., że rozporządzenie zawiera rozwiązanie pozatraktatowe.

We wtorek szef węgierskiego rządu przyleciał do Warszawy, gdzie spotkał się z Mateuszem Morawieckim i prezesem PiS, wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim. W rozmowie uczestniczyli także liderzy: Solidarnej Polski - Zbigniew Ziobro i Porozumienia - Jarosław Gowin.

Kompromis zamiast weta. Są wytyczne jak stosować mechanizm praworządności

"Praktycznie jest już wstępny kompromis" - powiedział unijny dyplomata naszej dziennikarce w Brukseli, Katarzynie Szymańskiej - Borginon, pytany o weto do unijnego budżetu. Kompromisowe rozwiązanie ma polegać na tym, że Polska i Węgry wstępnie zgodziły się (chociaż nie mówią tego oficjalnie - przyp. red) , że unijne rozporządzenie o mechanizmie praworządnościowym pozostanie bez zmian.

Bez zmian, czyli tak jak chciały pozostałe kraje UE oraz Parlament Europejski. Szefowie państw i rządów, żeby uspokoić obawy Polski i Węgier przyjmą natomiast na szczycie "wytyczne" do rozporządzenia o mechanizmie praworządnościowym. Unijny dyplomaci są zadowoleni, że Polska i Węgry przystąpiły do negocjacji i nie zamierzają przyjeżdżać na szczyt, by go zawetować.

"Wytyczne będą wielostopniowe" - wyjaśnia rozmówca dziennikarki RMF FM. Mają zawierać swoistą "instrukcję obsługi" rozporządzenia przworządnościowego, "terminarz" wchodzenia w życie oraz tzw. "hamulec bezpieczeństwa".