Były mistrz świata wagi ciężkiej Amerykanin Oliver McCall będzie najbliższym rywalem Krzysztofa Zimnocha. Walka odbędzie się 18 maja w Legionowie - poinformował współpromotor polskiego boksera Tomasz Babiloński. "To będzie pierwszy występ Zimnocha na dystansie ośmiu rund i jednocześnie sprawdzian przed czekającą go w niedalekim czasie konfrontacją z Arturem Szpilką" - podkreślił.

REKLAMA

"Atomowy Byk" McCall rywalizował wcześniej z jednym polskim pięściarzem - w 2005 roku w czwartej rundzie pokonał przez techniczny nokaut Przemysława Saletę. Półtora roku temu miał zmierzyć się z Mariuszem Wachem, ale nie przeszedł badań lekarskich i w ostatniej chwili potyczka została odwołana.

Największe sukcesy 48-letni pięściarz odnosił przed niemal dwoma dekadami. W 1994 roku wygrał w drugiej rundzie ze słynnym Brytyjczykiem Lennoksem Lewisem i odebrał mu pas mistrza świata federacji WBC. W pierwszej obronie wypunktował Amerykanina Larry'ego Holmesa, a następnie uległ jednogłośnie Brytyjczykowi Frankowi Bruno.

W całej zawodowej karierze McCall wygrał 56 walk, a dwanaście przegrał. Bilans 30-letniego Zimnocha wynosi natomiast 14 zwycięstw i remis.

Sprawdzian przed wyczekiwanym pojedynkiem ze "Szpilą"

Dla polskiego pięściarza potyczka w Legionowie ma być sprawdzianem przed wyczekiwanym starciem z Arturem Szpilką. Pierwotnie walka miała odbyć się 23 lutego w gdańskiej Ergo Arenie podczas gali, której głównymi bohaterami byli Andrzej Gołota i Przemysław Saleta. O pojedynku głośno stało się kilka tygodni wcześniej, bo Szpilka i Zimnoch... pobili się na oficjalnej konferencji prasowej. Nie do końca wiadomo, o co im poszło. Szpilka, który był prowodyrem bójki, powiedział jedynie portalowi ringpolska.pl, że "się wkurzył". Rozj***go na ringu. Bez kitu. Zęby zobaczy na ringu. Ciężko go znokautuję. Dla mnie najważniejsza jest moja walka. Będę robił swoje. Ale go roz***. W ringu pokażemy charakter. Nie pamiętam, o co nam poszło. To był odruch - mówił.

Incydent skutecznie podgrzał atmosferę wokół walki, ale ta ostatecznie nie doszła do skutku. Na początku lutego Szpilka stoczył bowiem ciężki pojedynek z Amerykaninem Mikiem Mollo, którego znokautował w 6. rundzie, i jego sztab szkoleniowy nie zgodził się, by zaledwie trzy tygodnie później znów stanął w ringu.

Konfrontację przesunięto, ale nowa jej data nie jest na razie znana. Wiadomo jedynie, że pojedynek będzie miał 10 albo 12 rund.

Bójka podczas konferencji prasowej / Bartłomiej Zborowski (PAP) / PAP
"Na ringu ciężko go znokautuję" - zapowiedział Szpilka / Bartłomiej Zborowski (PAP) / PAP
Walka Zimnocha i Szpilki odbędzie się w Gdańsku 23 lutego / Bartłomiej Zborowski (PAP) / PAP
"Dobrze się zaczęło, będzie niezła walka" - skomentował zdarzenie Andrzej Gołota / Bartłomiej Zborowski (PAP) / PAP
Do bójki doszło podczas konferencji prasowej / Bartłomiej Zborowski (PAP) / PAP