W przyszłym tygodniu, przed zakończeniem prac nad ustawami o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, prezydent Andrzej Duda zaprosi przedstawicieli klubów parlamentarnych na spotkanie - taką wiadomość przekazała na Twitterze prezydencka kancelaria. Przygotowanie własnych projektów reformy sądownictwa Andrzej Duda zapowiedział w lipcu, gdy zdecydował o zawetowaniu projektów forsowanych przez PiS: właśnie o Sądzie Najwyższym i KRS.

REKLAMA

W przyszym tyg., przed zakoczeniem prac nadustawami o SN i KRS, @AndrzejDuda zaprosi na spotkanie przedstawicieli klubw parlamentarnych.

prezydentpl8 wrzenia 2017

W środę dziennikarze RMF FM ujawnili szczegóły prac nad prezydenckimi projektami ustaw sądowych.

Z ich ustaleń wynikało m.in., że Andrzej Duda w propozycjach, które ma zaprezentować w połowie września, chce wzmocnić swoją pozycję i przejąć część kompetencji, które w zawetowanych przez niego projektach PiS przypisane były ministrowi sprawiedliwości.

Rąbka tajemnicy uchylił również nieco w rozmowie z reporterem RMF FM Patrykiem Michalskim prof. Michał Królikowski, były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, który jako ekspert współpracuje z ludźmi Andrzeja Dudy przy tworzeniu projektów.

Prezydent zwrócił się do mnie ws. ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym jako do eksperta. Moja rola polega na tym, żeby przedstawić pomysł i argumentację - wyjaśniał w rozmowie z naszym dziennikarzem.

Mówiąc o samej reformie, podkreślił: Konstytucja pozwala na radykalne reformy w wymiarze sądownictwa, ale jednocześnie wyznacza granice, których przekroczyć nie można. W konstytucji nie ma takich limitów i kagańca, który by nie pozwalał na reformy, ale jednocześnie mrozi ona takie wartości jak niezawisłość, niezależność sądów.

Prof. Królikowski zaznaczył, że Andrzej Duda będzie chciał pogodzić dwie wartości: radykalizm reformy i zgodność z konstytucją.

Według ustaleń dziennikarzy RMF FM, radykalizm prezydenckich ustaw ma polegać m.in. na oczyszczeniu Sądu Najwyższego z sędziów, którzy byli powiązani z poprzednim ustrojem, przyjmowali wówczas wysokie odznaczenia państwowe czy byli delegowani przez Radę Państwa.

Nasi reporterzy ustalili również - a potwierdził to następnie wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł - że Pałac Prezydencki tworzy ustawy samodzielnie, bez jakiejkolwiek konsultacji z rządem.

Resort sprawiedliwości nie chciał zatem komentować prezydenckich pomysłów. W rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą wiceminister Warchoł podał, że stanowisko jego resortu poznamy wtedy, kiedy ministerstwo otrzyma jakiekolwiek informacje choćby nt. zrębów proponowanych zmian.

Jak przyznał, do tej pory między Pałacem Prezydenckim a resortem Zbigniewa Ziobry nie było w tej sprawie żadnych kontaktów. Nikt nie konsultował jeszcze, nie wiemy, kto się będzie konsultował - wtedy coś powiemy. Nie mamy żadnych informacji z Pałacu Prezydenckiego - mówił.

Dzień później w Popołudniowej rozmowie w RMF FM sprawę skomentowała premier Beata Szydło. Pytana przez Marcina Zaborskiego o przebieg prac nad projektami ustaw sądowych, stwierdziła: Dla mnie rzeczą oczywistą jest, że te ustawy powinny być skonsultowane z ministrem sprawiedliwości, bo to minister sprawiedliwości odpowiada w Polsce za wymiar sprawiedliwości. (...) Skonsultowane, zanim będą uchwalone.

(e)