"Rządowy zespół zarządzania kryzysowego skłania się ku temu i właściwie taka kierunkowa decyzja dzisiaj zapadła, aby nowe obostrzenia (…) raczej były wprowadzane na terenie poszczególnych powiatów, poszczególnych obszarów Polski" - przekazał po posiedzeniu sztabu kryzysowego rzecznik gabinetu Mateusza Morawieckiego. Gdyby faktycznie zapadła decyzja o przywracaniu restrykcji w niektórych regionach, to podstawowe obostrzenie miałoby dotyczyć zaostrzenia limitów osób w sklepach, urzędach i innych miejscach publicznych. W ostatnich dniach notowaliśmy rekordowe liczby nowych zakażeń koronawirusem, co więcej - jak przyznał resort zdrowia - w najbliższym czasie będą one utrzymywać się na wysokim poziomie.

REKLAMA

W piątek resort zdrowia poinformował o potwierdzeniu w ciągu minionych 24 godzin 657 nowych zakażeń koronawirusem - i był to, kolejny w ostatnim czasie, dobowy rekord.

Poprzedni padł zaledwie dzień wcześniej: w czwartek ministerstwo powiadomiło o 615 nowych przypadkach zakażeń SARS-CoV-2. Był to największy przyrost liczby zachorowań od 8 czerwca, gdy zarejestrowano ich 599.

Do tego poziomu zbliżyliśmy się również w sobotę 25 lipca: potwierdzono wówczas 584 nowe zakażenia. W ciągu całego weekendu 25-26 lipca zarejestrowano zaś w sumie ponad 1000 nowych infekcji.

Piotr Müller: Rządowy zespół przyjął możliwe warianty w zakresie regionalnego podejścia do obostrzeń

W piątek, po kolejnym koronawirusowym rekordzie, zebrał się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, który - jak poinformował po posiedzeniu rzecznik rządu Piotr Müller - "nie podjął żadnych nowych decyzji w zakresie obostrzeń, (...) natomiast przyjął pewne warianty, które są możliwe w najbliższym czasie, m.in. w zakresie pewnego regionalnego podejścia do obostrzeń, które mogą obowiązywać na terenie kraju".

"Dzisiaj zespół przedyskutował tę kwestię i ewentualne decyzje w przyszłości, jeśli chodzi o poszczególne obostrzenia, (...) mogą obejmować poszczególne powiaty: te konkretne, które mają największe problemy, jeżeli chodzi o liczbę zakażeń. Tak, aby dostosować ewentualne decyzje rządowego zespołu do faktycznej sytuacji na terenie poszczególnych powiatów czy gmin" - relacjonował Müller.

Dwadzieścia parę powiatów z "większymi problemami"

Pytany przez dziennikarzy, czy znana jest liczba powiatów, w których ewentualnie mogłyby być wprowadzone restrykcje, rzecznik rządu odparł, że jest to "w tej chwili dwadzieścia parę powiatów, w których identyfikujemy jakieś większe problemy".

"W związku z tym mówimy w tej chwili o nieco ponad dwudziestu powiatach spośród blisko 400 w kraju, więc to pokazuje mniej więcej skalę, o jakiej w tej chwili mówimy" - zaznaczył.

Dopytywany zaś, o jaką liczbę województw chodzi, odparł, że są "główne trzy województwa, jeżeli chodzi o zakażenia".

Mowa o województwie śląskim, Małopolsce i Mazowszu.

Jeśli restrykcje, to przede wszystkim zaostrzenie limitów osób w miejscach publicznych

Piotr Müller przekazał również, że w tej chwili rząd i jego zespół kryzysowy "nie skłaniają się" ku wprowadzeniu dodatkowych obostrzeń na terenie całego kraju.

"Wyjątkiem mogą być ewentualne obostrzenia, które wynikałyby z powrotów Polaków czy innych obywateli z zagranicy, z tych państw, w których ryzyko zarażenia jest bardzo wysokie - ale na tę chwilę takich decyzji nie ma" - zastrzegł.

"Rządowy zespół zarządzania kryzysowego skłania się ku temu i właściwie taka kierunkowa decyzja dzisiaj zapadła, aby nowe obostrzenia (...) raczej były wprowadzane na terenie poszczególnych powiatów, poszczególnych obszarów Polski" - zaznaczył rzecznik rządu.

W takiej sytuacji podstawowe obostrzenie miałoby dotyczyć zaostrzenia limitów osób w sklepach, urzędach, restauracjach i innych miejscach publicznych.

"Mogłyby te limity odbiegać nieco od tych, które będą obowiązywały na terenie całego kraju" - przyznał.

Rzecznik resortu zdrowia: Liczby nowych zakażeń w najbliższych dniach pozostaną wysokie

Żadne decyzje ws. przywrócenia obostrzeń na razie - co podkreślał rzecznik rządu - nie zapadły. W najbliższym czasie nie powinniśmy jednak spodziewać się poprawy sytuacji epidemicznej: przyznał to na spotkaniu z dziennikarzami przed południem rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

"Niestety musimy się spodziewać nadal dużej liczby pozytywnych wyników ze Śląska. Na pewno w weekend będą raportowane jeszcze dane z przesiewu w kopalni Bielszowice. Dziś też kolejne 300 osób jest badanych z kopalni Silesia i 300 z kopalni Chwałowice. Dodatkowo w raportach mamy teraz dość duży udział rodzin górników" - relacjonował.

"Na Mazowszu niestety mamy nowe ogniska z imprez rodzinnych czy szpitala. Nie ma natomiast żadnych nowych ognisk w Małopolsce - tam nadal w raportach mamy zakłady pracy" - wskazał.

W najbliższych dniach - jak przyznał Wojciech Andrusiewicz - nadal "będą się utrzymywać dość wysokie wyniki".