Polacy mocno ograniczają sklepowe zakupy. Banki informują, że wartość płatności kartami kredytowymi spadła w ostatnim czasie o 10 procent. To efekt drugiej fali koronawirusa. W ciągu ostatniej doby w Polsce odnotowano prawie 19 tys. nowych przypadków zakażeń, co jest najwyższym wynikiem pod początku pandemii.

REKLAMA

Polacy ograniczyli w ostatnim czasie przede wszystkie te zakupy, które mogą być zbędne, czyli przede wszystkim ubrania, obuwie, sprzęt RTV, AGD, czy meble.

10-procentowy spadek w płatnościach kartami kredytowymi nie jest w prawdzie duży, ale pokazuje tendencję ograniczania przez Polaków zarówno odwiedzania galerii handlowych, przypadkowego zaglądania do sklepów, jak i większych wydatków.

Wcześniej podobne obniżenie odnotowano w marcu, czyli na początku pandemii.

Oznacza to, że szykujemy się na silniejsze "uderzenie" kryzysu, które może wpłynąć na zasobność naszych portfeli.

Badania pokazują, że nie ograniczamy natomiast zakupów codziennych. W sklepach spożywczych, drogeriach i supermarketach ruch jest taki sam, jak przed rokiem.

W Polsce więcej pustostanów

Z raportu firmy doradczej Cushman & Wakefield wynika natomiast, że nastąpił w ostatnim czasie niewielki wzrost poziomu pustostanów.

"Na koniec sierpnia 2020 roku średni wskaźnik powierzchni niewynajętej w centrach handlowych ośmiu największych rynków w Polsce wyniósł 4,8 proc. (wzrost o 0,7 pp. w stosunku do drugiego półrocza 2019 roku)" - czytamy.

Według Beaty Kokeli z firmy Cushman & Wakefield, w trudnych dla branży handlowej czasach pandemii wielu najemców optymalizuje swoje sieci zamykając nierentowne placówki.

Choć badanie poziomu pustostanów przeprowadzone na koniec sierpnia 2020 roku nie wykazuje na razie dużego wzrostu powierzchni niewynajętej w największych aglomeracjach, obecna sytuacja pandemiczna nie napawa optymizmem - oceniła ekspertka.

Wskazała, że najwięcej powierzchni niewynajętej odnotowano w Poznaniu (6,8 proc.), Krakowie (5,9 proc.) i aglomeracji śląskiej (5,3 proc.). W pięciu z ośmiu analizowanych miast poziom pustostanów wzrósł w ciągu ośmiu miesięcy od ostatniego badania. Najwyższy wzrost odnotowano w Szczecinie (o 2,5 punktów procentowych) i w Katowicach (o 1,7 punktów procentowych). W najbardziej stabilnej sytuacji pozostała m.in. aglomeracja Trójmiasta.