PiS złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Donalda Tuska - zapowiedział szef klubu tej partii Mariusz Błaszczak. Według niego, premier nie dopełnił obowiązków w związku z wyjaśnianiem afery wokół Amber Gold. PiS złożyło także ponownie wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej.

REKLAMA

Podczas konferencji prasowej w Sejmie posłowie PiS odtworzyli fragment innej konferencji - z 14 sierpnia - na której premier zapewniał, że odradzając swojemu synowi współpracę z prezesem Amber Gold Marcinem P., nie kierował się informacjami z tajnych źródeł na temat tej firmy. Twierdził, że nie "uzyskał ze strony służb państwowych żadnych informacji, których celem było ostrzeżenie jego syna". Sugestia, że mogłem mieć tajne informacje i uprzedzałem syna, jest, delikatnie mówiąc, niemądra, a nawet nieprzyzwoita. (…) W czasie, o którym rozmawiamy, a więc późną wiosną, wczesnym latem, żadna z informacji, jakie otrzymywałem, nie wykraczała poza to, o czym media informowały dość szeroko - przekonywał Tusk.

Tymczasem w ubiegły czwartek w Sejmie podczas debaty na temat Amber Gold szef MSW Jacek Cichocki powiedział, że ABW 24 maja przygotowała niejawny materiał informacyjny, który przekazała do najważniejszych osób w kraju, w tym też do premiera. Materiał - jak mówił Cichocki - dotyczył działalności Amber Gold. Według Cichockiego, Agencja informowała o swoich podejrzeniach wobec spółki, wskazując, że Amber Gold może opierać działalność na mechanizmie tzw. piramidy finansowej, a także, że środki z Amber Gold mogą być wyprowadzane, niezgodnie z zasadą funkcjonowania spółki, m.in. na działalność grupy OLT.

Teraz sierpniową wypowiedź premiera skomentowali posłowie PiS. To jest dowód na to, że - mówiąc oględnie - prezes Rady Ministrów oszczędnie gospodaruje prawdą. W związku z tym dzisiaj po raz drugi składamy wniosek o powołanie komisji śledczej - podkreślił Mariusz Błaszczak. Poprzedni wniosek PiS w tej sprawie został głosami koalicji odrzucony na ostatnim posiedzeniu Sejmu. Ten wniosek uzupełniliśmy o punkt o treści: zbadanie, jakie informacje zawierała notatka Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z dnia 24 maja 2012 roku skierowana m.in. do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska i czy jego reakcja na te informacje była poważna i właściwa - wyjaśnił Błaszczak.

Dodał też, że PiS przygotowuje zawiadomienie do prokuratora generalnego dotyczące artykułu 231 Kodeksu karnego, a więc "niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, jakim jest prezes Rady Ministrów". Zdaniem Błaszczaka, Tusk nie poinformował o swojej wiedzy opinii publicznej i "nie podjął działań, jakie powinien podjąć jako prezes Rady Ministrów". Inny poseł PiS Marcin Mastalerek zwrócił się do szefa rządu o doprowadzenie do odtajnienia i upublicznienia notatki ABW.

Sprawa Amber Gold od tygodni wzbudza wielkie emocje. Szef spółki usłyszał w sumie siedem prokuratorskich zarzutów. Najpoważniejszy mówi o zaplanowanym oszustwie wobec wielu osób na kwotę co najmniej 181 milionów złotych. Mężczyźnie grozi 15 lat więzienia.

Tymczasem do prokuratury - jak wynika z ostatnich danych - do końca sierpnia wpłynęły 4432 zawiadomienia o przestępstwie od ludzi, którzy twierdzą, że zostali poszkodowani przez Amber Gold na łączną kwotę prawie 233 mln zł.