Pochodzący z Sierra Leone piłkarz Mohamed Buya Turay, by na czas stawić się w nowym klubie - Malmoe FF, opuścił... własny ślub. Na ceremonii reprezentował go brat.

REKLAMA

I married my sweetheart, wife and my Best friend today!!! What an amazing human being!!! And What a blessing!!! Mrs SBT Suad BaydounI cant wait to enjoy life with you together soboti . pic.twitter.com/nEw4siV0QF

turay_buyaJuly 31, 2022

Historię zawodnika opisała szwedzka gazeta "Aftonbladet". Ślub został wyznaczony na 21 lipca, ale klub z Malmoe chciał, aby 27-letni napastnik dołączył do drużyny już następnego dnia i wtedy został zaprezentowany jako nowy nabytek.

Oficjalnie pobraliśmy się 21 lipca, ale... mnie tam nie było. Zdjęcia w ślubnych strojach wraz z narzeczoną Suad Baydoun zrobiliśmy wcześniej, zanim wyjechałem do Szwecji, ale pojawiły się na Twitterze w odpowiednim momencie. Na ceremonii jednak mnie nie było, a zamiast mnie obok panny młodej stał... mój brat - relacjonował Buya Turay, który dwa poprzednie sezony spędził w lidze chińskiej.

W nowych barwach piłkarz z Sierra Leone zadebiutował w czwartkowym meczu kwalifikacji Ligi Europy z luksemburskim Dudelange (3:0). Wszedł na boisko na ostatnie 10 minut, zastępując Josepha Ceesaya, który latem trafił do Malmoe FF z... Lechii Gdańsk.

Od ślubu piłkarz jeszcze nie widział się z żoną, ale przyznał, że obiecał jej, iż w końcu spędzą razem miesiąc miodowy.

Najpierw wygramy ligę szwedzką, a potem pojadę na miesiąc miodowy - podsumował z uśmiechem Buya Turay.