Reprezentacja Polski koszykarzy przegrała w Sosnowcu z Finlandią 88:97 (15:20, 26:25, 21:28, 26:24) w kolejnym meczu sparingowym przed rozpoczynającymi się 27 sierpnia mistrzostwami Europy. Był to przedostatni sparing Biało-Czerwonych przed Eurobasketem. Okazja do rewanżu na Finach - już w czwartek.
W niedzielę okazało się, że w ME nie wystąpi Igor Milicic junior. Badania medyczne wykazały, że zawodnik, który w czerwcu podpisał niegwarantowany kontrakt z klubem NBA Philadelphia 76ers, co umożliwia mu walkę o miejsce w składzie na sezon 2025/26, a wcześniej doznał urazu kolana, nie jest gotowy w stu procentach do udziału w zbliżającym się turnieju.
W ME zabraknie też grającego w NBA Jeremy'ego Sochana z San Antonio Spurs, który podczas zgrupowania doznał urazu łydki i poleciał do USA, gdzie przechodzi rehabilitację.
Pierwsze minuty niedzielnego meczu zdecydowanie należały do Finów, którzy mimo niezłej obrony Biało-Czerwonych zdobywali punkty rzutami z dystansu. W szóstej minucie goście prowadzili 13:4 i trener Igor Milicic poprosił o czas.
Choć Polacy pomagali sobie przy obronie przeciw Markkanenowi - największej gwieździe rywali, na co dzień grającej w NBA w barwach Utah Jazz, to lider Finlandii już do przerwy miał 18 punktów i siedem zbiórek, a całym meczu przekroczył barierę 40 pkt.
Koszykarze "Suomi" mieli lepiej zorganizowaną grę i przy nieskuteczności Polaków mieli przewagę. Na początku drugiej kwarty prowadzili 25:15. Zmiennicy w zespole Milicica, m.in. Aleksander Dziewa i Dominik Olejniczak, zmniejszyli nieco straty. Do jedynego remisu w tej części, 34:34, doprowadził kapitan Mateusz Ponitka. Po 20 minutach Finowie wygrywali jednak 45:41.
Na początku trzeciej odsłony Jordan Loyd, nowy naturalizowany zawodnik w polskiej kadrze, zdobył pierwsze punkty w meczu - wykorzystał dwa rzuty wolne i trafił zza linii 6,75 m, a Polska po raz pierwszy i jedyny w spotkaniu prowadziła (46:45).
W 22. minucie, przy prowadzeniu Finów 53:46, doszło do akcji, która okazała się kluczowa dla losów meczu. Najbardziej doświadczony z Polaków Kamil Łączyński blokował Edona Maxhuniego. Nie chciał się zgodzić z decyzją arbitrów, którzy zobaczyli jego przewinienie, a nie faul ofensywny i został ukarany przewinieniem technicznym.
W przepychance na boisku faul popełnił też Aleksander Balcerowski i on również został ukarany w taki sam sposób. Wtedy - protestując - na parkiet wbiegł trener Igor Milicic, co skończyło się dla niego dyskwalifikacją i w konsekwencji koniecznością opuszczenia ławki rezerwowych. Sytuacja była na tyle kontrowersyjna, że nawet trener rywali Lassi Touvi powiedział, że szkoleniowiec Polski powinien zostać z drużyną.
Polaków cała sytuacja wybiła z rytmu. Po rzucie kapitana rywali, najbardziej doświadczonego gracza Sasu Salina zza linii 6,75 m nasi rywale prowadzili 66:50. I w czwartej kwarcie, mimo starań Biało-Czerwonych oraz dopingu blisko kompletu publiczności, to Finowie kontrolowali przebieg gry. Prowadzili 82:67 w 33. minucie i 90:79, choć w ostatnich pięciu minutach na parkiecie nie było już Markkanena.
Finowie wygrali walkę pod tablicami aż 45-30, mieli też 10 rzutów za trzy punkty i 24 asysty, wobec 21 Polaków.
W meczu zabrakło Tomasza Gielo, który lekko nadwyrężył na treningu staw skokowy, ale powinien być gotowy do gry w Helsinkach z Finami, w ostatnim sparingu przed ME.
42. edycja mistrzostw Europy rozegrana zostanie w dniach 27 sierpnia - 14 września w czterech grupach (po sześć drużyn) w czterech krajach: na Cyprze - Limassol, w Finlandii - Tampere, w Polsce - Katowicach oraz w Rydze. W stolicy Łotwy odbędzie się także decydująca o medalach faza pucharowa - od 1/8 finału.
Polacy w grupie D w katowickim Spodku spotkają się kolejno ze Słowenią (28 sierpnia), Izraelem (30 sierpnia), Islandią (31 sierpnia), Francją (2 września) i Belgią (4 września). Wszystkie mecze będą rozpoczynać o 20.30. Do fazy pucharowej awansują cztery najlepsze zespoły.
Polska - Finlandia 88:97 (15:20, 26:25, 21:28, 26:24).
Polska: Aleksander Balcerowski 17, Mateusz Ponitka 12, Przemysław Żołnierewicz 11 Dominik Olejniczak 11, Andrzej Pluta 10, Michał Sokołowski 6, Jordan Loyd 6, Michał Michalak 5, Aleksander Dziewa 5, Tymoteusz Sternicki 3, Kamil Łączyński 2.