Mieszkańcy Bogatyni chcą wyjaśnienia sprawy ostrzeżeń meteorologicznych o nadchodzących ulewach. Domagają się też wskazania winnych zalania miasta w sobotę.

REKLAMA

Na razie mieszkańcy wstrzymują się z wydawaniem jakichkolwiek wyroków. Chcą, by odpowiednie służby sprawdziły, czy faktycznie w piątek, przed godziną 14 do urzędu miasta w Bogatyni trafiły ostrzeżenia z powiatowego centrum zarządzania kryzysowego. Burmistrz jednak nadal utrzymuje, że niczego nie dostał. Jeśli ta informacja była, a ona została zignorowana, to burmistrz powinien ponieść odpowiedzialność - usłyszał od jednego z mieszkańców reporter RMF FM. Inny stwierdził: Jeżeli się to okaże prawdą, to niebawem są wybory i wyborcy zadecydują.

Dolny Śląsk zmaga się ze skutkami powodzi.
Dolny Śląsk zmaga się ze skutkami powodzi.
Dolny Śląsk zmaga się ze skutkami powodzi.
Dolny Śląsk zmaga się ze skutkami powodzi.
Dolny Śląsk zmaga się ze skutkami powodzi.
Dolny Śląsk zmaga się ze skutkami powodzi.
Dolny Śląsk zmaga się ze skutkami powodzi.
Dolny Śląsk zmaga się ze skutkami powodzi.
Dolny Śląsk zmaga się ze skutkami powodzi.
Dolny Śląsk zmaga się ze skutkami powodzi.

Oba ostrzeżenia, zarówno meteorologiczne, jak i hydrologiczne, były bardzo poważne. Informowały o trzecim stopniu zagrożenia, niebezpieczeństwie dla ludzi, zrywaniu mostów, dróg i niszczeniu budynku. Mieszkańcy mówią, że gdyby wiedzieli o ostrzeżeniu, na pewno nie powstrzymaliby żywiołu, ale nie straciliby wszystkiego.

Jeśli masz zdjęcia i filmy z zalanych terenów, prześlij je na Gorącą Linię RMF FM Umieścimy je w naszym serwisie [ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ]