Zakaz egzekucji długu z nieruchomości przy długu mniejszym niż 5 procent jej wartości i kara nawet 5 lat więzienia dla lichwiarzy: Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło projekt zmian w prawie, które mają stać się elementem nowej tarczy antykryzysowej - czyli pakietu rozwiązań wprowadzanych w ramach walki z ekonomicznymi skutkami pandemii koronawirusa.

REKLAMA

"Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje ważne zmiany, (...) które są odpowiedzią na zupełnie nadzwyczajną sytuację w związku z pandemią. Chodzi o tarczę, która ma chronić Polaków w różnych aspektach ich życia" - ogłosił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w czasie konferencji prasowej, na której poinformowano o nowych propozycjach jego resortu.

Projekt przewiduje wprowadzenie 3 zasad.

Po pierwsze: pojawi się zakaz egzekucji długu z nieruchomości, jeżeli zaległości nie przekraczają 5 procent wartości nieruchomości.

Jeśli więc mamy mieszkanie warte 300 tysięcy złotych, to komornik nie będzie mógł zająć nam lokalu za dług poniżej 15 tysięcy złotych.

Druga zmiana to wprowadzenie kary więzienia dla lichwiarzy.

Projekt przewiduje mianowicie karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla każdego, kto w zamian za udzielone świadczenie pieniężne, wynikające m.in. z umowy pożyczki, zażąda zapłaty kosztów dodatkowych dwukrotnie wyższych niż maksymalne lub zażąda zapłaty odsetek w stopie dwukrotnie wyższej niż maksymalna.

"Dzisiaj często dzieje się tak, że mieszkania, domy, warte nierzadko kilkaset tysięcy złotym, padają łupem oszustów, lichwiarzy tylko dlatego, że ktoś nie był w stanie spłacić kilkudziesięciotysięcznej pożyczki" - mówił na konferencji prasowej wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

Trzecim punktem zmian ma być wprowadzenie zakazu przepisywania nieruchomości lichwiarzom pod zastaw.

Niedopuszczalna więc będzie sytuacja, że notarialnie oddajemy własność mieszkania - i ta własność zostanie nam oddana dopiero po spłaceniu pożyczki.

"Gros tych przypadków polegało na tym, że przewłaszczano na zabezpieczenie wartość nieruchomości pod warunkiem zwrotu tej nieruchomości w razie spłaty pożyczki. Ale spłata pożyczki była niemożliwa, bo jak spłacić pożyczkę przy kosztach pozaodsetkowych na poziomie 3000 procent. Te pożyczki rujnowały życie ludzi" - mówił Warchoł.

"Tej pladze mówimy już: dość, kończymy z tego typu nadużyciami" - podsumował.