Euro 2012 zbliża się wielkimi krokami. Niestety, przygotowania do imprezy nie idą równie szybko. Kolejarze nie zrealizowali nawet połowy swoich planów na mistrzostwa Europy. Na przykład remont linii z Warszawy do Trójmiasta miał skończyć się przed Euro, a potrwa jeszcze kilka lat.

REKLAMA

Ponieważ kolejarzom nie udało się skończyć remontu na linii Warszawa-Trójmiasto, chcą w inny sposób maksymalnie skrócić czas przejazdu. PKP wprowadzą specjalną organizację ruchu. Pojedzie się krócej - głównie dzięki... no właśnie - wstrzymaniu remontów. Teraz ze stolicy do Gdańska jedzie się 6 godzin. Na Euro ma to być tylko 3,5 h, choć - znając kolejarskie obietnice - pewnie skończy się na czterech. Tyle samo potrwa podróż z Trójmiasta do Poznania.

A jak kolejarze tłumaczą się z tego, że lwia część planów na Euro pozostanie niezrealizowana? Pytani o harmonogram, odpowiadają, że jest realizowany w stu procentach. Nic dziwnego - co pół roku wypadały z niego kolejne inwestycje. Te, które albo w ogóle nie ruszyły, bo nie ma pieniędzy, albo te, które się poważnie opóźniły - wyjaśnia ekspert ds. kolei Adrian Furgalski.

W dodatku renowacje, które są przeprowadzane, nie zawsze są gruntowne. Kolejarze remontują albo odświeżają dworce, ale na podziemne przejścia dla pieszych pieniędzy często brakuje. Jednym słowem, według kolorowych prezentacji będziemy gotowi, a tak naprawdę - jakoś to będzie.

Nie lepsza jest sytuacja jeśli chodzi o autostrady. Pięć lat temu politycy i urzędnicy obiecali, że miasta gospodarze będą połączone trasami A1, A2 i A4. Teraz już wiemy, że tylko jedna z nich - autostrada A2 - być może będzie przejezdna. Choć i to mało prawdopodobne. Sprawdź, jak realia rozmijają się z obietnicami, w specjalnym raporcie reporterów RMF FM!