Brytyjski aktor Jude Law wraz z innymi przedstawicielami tamtejszej kultury pojawił się w niedzielę w obozowisku dla migrantów w Calais. Wziął udział w akcji czytania listów uchodźców, co ma uwrażliwić opinię publiczną na ich los. "Przyjechałem, żeby zobaczyć to na własne oczy, wyrobić sobie własną opinię na temat tego, co się tutaj dzieje" - wyjaśnił artysta, znany m.in. z filmów "Utalentowany pan Ripley" czy "Sherlock Holmes".

REKLAMA

Akcja została pomyślana jako kontynuacja listu otwartego, przesłanego niedawno na ręce premiera Davida Camerona. Podpisało się pod nim ok. 100 osobistości brytyjskiej kultury i rozrywki, w tym aktorzy Idris Elba i Benedict Cumberbatch. Sygnatariusze apelowali m.in., by Wielka Brytania przyjęła nieletnich żyjących w Calais, oderwanych od rodzin, aby mogli dołączyć do krewnych przebywających już na Wyspach.

Przed ok. 200-osobową publicznością Jude Law, a także piosenkarz Tom Odell i dramaturg Tom Stoppard po kolei odczytywali listy migrantów z Calais, przy dźwiękach tradycyjnej muzyki, głównie afgańskiej. Spektakl tłumaczono na żywo na arabski, kurdyjski, pasztuński i farsi. Widzowie reagowali aplauzem.

Do wizyty artystów doszło w czasie, gdy sytuacja wokół miasteczka uchodźców w Calais stała się wyjątkowo napięta. Francuskie władze chcą, by południową część obozowiska opuściło między 1000 a 2000 migrantów. Decyzję zaskarżyło w sądzie kilkanaście organizacji.

(mn)