"Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach" - brzmi wspólne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina, wydane w środę zaraz po godzinie 22.

REKLAMA

"Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie" - czytamy.

Wsplne owiadczenie Prezesa #PiS J. #Kaczyski oraz Prezesa #Porozumienie J. #Gowin: Prawo i Sprawiedliwo oraz Porozumienie przygotoway rozwizanie, ktre zagwarantuje Polakom moliwo wzicia udziau w demokratycznych wyborach.

pisorgpl6 maja 2020

"Wybory przeprowadzone przez Państwową Komisję Wyborczą, w trosce o bezpieczeństwo Polaków, ze względu na sytuację epidemiczną, odbędą się w trybie korespondencyjnym" - zaznaczono w komunikacie.

Wsplne owiadczenie Prezesa #PiS J. #Kaczyski oraz Prezesa #Porozumienie J. #Gowin: Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN niewanoci wyborw, wobec ich nieodbycia, Marszaek Sejmu ogosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym moliwym terminie.

pisorgpl6 maja 2020

Wsplne owiadczenie Prezesa #PiS J. #Kaczyski oraz Prezesa #Porozumienie J. #Gowin: Wybory przeprowadzone przez Pastwow Komisj Wyborcz, w trosce o bezpieczestwo Polakw, ze wzgldu na sytuacj epidemiczn, odbd si w trybie korespondencyjnym.

pisorgpl6 maja 2020

Wsplne owiadczenie Prezesa #PiS J. #Kaczyski oraz Prezesa #Porozumienie J. #Gowin: Porozumienie Jarosawa Gowina zobowizuje si do poparcia ustawy o szczeglnych zasadach przeprowadzania wyborw powszechnych na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej 1/2

pisorgpl6 maja 2020

Całe oświadczenie J. Kaczyńskiego i J. Gowina ws. wyborów:

"W związku z odrzuceniem przez opozycję wszystkich konstruktywnych propozycji umożliwiających przeprowadzenie tegorocznych wyborów prezydenckich w terminie konstytucyjnym, partie Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie Jarosława Gowina przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez prezesów PiS i Porozumienia.

"Po upływie terminu 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu RP ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie".

"Wybory przeprowadzone przez Państwową Komisję Wyborczą, w trosce o bezpieczeństwo Polaków, ze względu na sytuację epidemiczną, odbędą się w trybie korespondencyjnym. Porozumienie Jarosława Gowina zobowiązuje się do poparcia ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r., a jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z Prawem i Sprawiedliwością, propozycje jej nowelizacji".

Co to oznacza?

Termin wyborów prezydenckich w najbliższą niedzielę pozostaje niezmieniony, ale w rzeczywistości głosowanie się nie odbędzie, bo nie ma kart do głosowania, nie ma też komisji wyborczych, a chaos prawny zafundowany przez rządzących doprowadził do tego, że głosowania nie da się przeprowadzić - informuje dziennikarz RMF FM Patryk Michalski.

PiS i Porozumienie Jarosława Gowina zakładają, że w konsekwencji Sąd Najwyższy będzie musiał uznać, że wybory są nieważne. Wymusi to na Marszałek Sejmu rozpisanie nowych.

Według konstytucji wybory mogą się odbyć w ciągu 60 dni od zarządzenia nowego głosowania. Z kalendarza wynika, że powinny się odbyć jeszcze przed wygaśnięciem kadencji Andrzeja Dudy. Prawdopodobnie więc odbędą się w lipcu. W jakiej formule? Odpowiedź brzmi w trybie korespondencyjnym.

Porozumienie Jarosława Gowina zobowiązało się do poparcia wyborów kopertowych, ale w zamian za możliwość uzgodnienia z PiS nowelizacji ustawy w tej sprawie. Szczegóły zmian nie są jeszcze znane.

Środowa decyzja Kaczyńskiego i Gowina oznacza, że przygotowania do wyborów ruszą na nowo. Taka opcja umożliwia wystawienie nowych kandydatów, którzy będą musieli przejść wszystkie procedury, w tym zebrać 100 tysięcy podpisów.

Przesunięcie wyborów zgodne z konstytucją? Prezes TK wszczęła postępowanie ws. pytania marszałek Sejmu

W środę prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska wszczęła postępowanie w sprawie wniosku marszałek Sejmu Elżbiety Witek dot. konstytucyjności ewentualnego przesunięcie terminu wyborów prezydenckich.

Prezes TK wnosi o przedstawienie pisemnego stanowiska TK do czwartku do godz. 10. O terminie rozprawy lub o rozpoznaniu sprawy na posiedzeniu niejawnym uczestnicy postępowania zostaną powiadomieni odrębnym pismem - podkreśliła prezes TK.

Elżbieta Witek twierdzi, że jeden z przepisów kodeksu wyborczego ogranicza jej prawo do przełożenia terminu wyborów prezydenckich, dlatego liczy na uznanie go za niekonstytucyjny. Podkreśla, że doszło do niedających się przewidzieć, nadzwyczajnych okoliczności. Marszałek Sejmu wielokrotnie powołuje się na Stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej, która uznała, że wyborów 10 maja nie da się przeprowadzić.

Prof. Piotrowski: Jeżeli wybory zostaną teraz przesunięte, można będzie je podważyć

Jak zauważył gość Popołudniowej Rozmowy w RMF FM, konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski przesunięcie wyborów zaburzy cały mechanizm wyborczy. "Wtedy będzie można wybory podważyć".

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

prof. Ryszard Piotrowski: Powszechne wybory korespondencyjne wykluczają tajność

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

prof. Ryszard Piotrowski: Trybunał nie udziela dobrych rad, nie jest politycznym pogotowie konstytucyjnym

Będzie można je podważać, dlatego, że konstytucja traktuje zarządzenie marszałek (o terminie wyborów - przyp. RMF FM) jako jednorazowy akt. A nowe zarządzenie trzeba by ogłosić razem z nowym harmonogramem całych wyborów - zaznaczył ekspert.

Prof. Piotrowski mówił także o tym, że nie ma konstytucyjnych przesłanek do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Nie ma zagrożenia konstytucyjnego państwa, no chyba że byłby znak, że to co robią rządzący jest antypaństwowe. Problem z przeprowadzaniem wyborów nie jest powodem do wprowadzenia stanu wyjątkowego - tłumaczył.