Firmy, które już zwolniły pracowników, także będą mogły skorzystać z ogłoszonego przez rząd i Narodowy Bank Polski programu częściowo bezzwrotnych pożyczek. Warunkiem będzie jednak zatrudnienie dodatkowych osób - wynika z informacji dziennikarzy RMF FM.

REKLAMA

Chodzi o ogłoszony kilka dni temu program polegający na tym, że firmy małe dostaną do 324 tysięcy, a średnie do 3,5 miliona pożyczki, której w 75 procentach nie będą musiały zwracać, jeśli przez rok nikogo nie zwolnią.

Co z firmami, które ostatnio kogoś zwolniły? Tu brany pod uwagę będzie stan zatrudnienia z 31 grudnia zeszłego roku. Eksperci zarządzającego programem Polskiego Funduszu Rozwoju precyzują to w następujący sposób: "Warunkiem dla mikrofirm jest utrzymanie średniej liczby pracowników (średnie zatrudnienie) w okresie 12 pełnych miesięcy kalendarzowych od dnia wypłaty subwencji. Punktem odniesienia będzie stan zatrudnienia na dzień 31 grudnia 2019 r. lub analogiczny okresu roku poprzedniego".

Oznacza to, że jeśli w zeszłym roku mieliśmy 10 pracowników, kilka dni temu zwolniliśmy pięciu, a teraz chcemy dostać tę pomoc, to... Możemy ją wziąć. Ale w ciągu najbliższego roku będziemy musieli uzupełnić zatrudnienie do stanu zeszłorocznego, czyli zatrudnić dodatkowe 5 osób. To oczywiście nie muszą być te same osoby, które wcześniej zwolniliśmy - to musi być po prostu 5 osób. Dzięki temu dostaniemy też dodatkową pomoc.

I co ważne - tych pracowników nie będzie można zatrudnić na umowie śmieciowej za 5 złotych za miesiąc. Regulaminy Polskiego Funduszu Rozwoju mówią, że taki pracownik musi wykonywać pracę regularnie i otrzymywać co najmniej płacę minimalną.

PFR uściśla, że definicja pracownika, którego trzeba zatrudnić jest następująca:

“Osoba fizyczna współpracująca regularnie z Mikrofirmą, która na dzień 31 grudnia 2019 r. została zgłoszona przez niego do ubezpieczenia społecznego (wymóg zgłoszenia nie dotyczy studentów do 26 roku życia pracujących na podstawie umowy zlecenia), a jej średnie miesięczne wynagrodzenie brutto z tytułu świadczonych usług w wybranym okresie 3 miesięcy w okresie ‪1 stycznia 2019 r. - ‪31 grudnia 2020 r. jest na poziomie nie niższym niż minimalne wynagrodzenie za pracę tj. 2 250 zł brutto dla miesięcy z roku 2019 oraz 2 600 zł brutto dla miesięcy z roku 2020".

W nowym rządowym planie udzielania firmom pożyczek nie będzie zabezpieczenia przed tym, żeby szefowie nie obniżali załodze pensji. Szef, który otrzyma państwową pomoc nie będzie mógł zwolnić pracownika, ale będzie mógł mu obniżyć pensję. Nie niżej jednak, niż do poziomu ustawowej płacy minimalnej.

To celowy zabieg rządu, który twierdzi, że dodatkowe ograniczenia dla przedsiębiorców mogłyby zniechęcać ich do korzystania z tej pomocy. A kluczowe jest, by ludzie mieli pracę, nawet jeśli będzie ona za niższą pensję niż obecnie.