Tegoroczny spadek PKB strefy euro, spowodowany pandemią koronawirusa, wyniesie między 6 a 16 proc. - prognozuje bank inwestycyjny Goldman Sachs. Jako najbardziej dziś prawdopodobną wielkość bank wskazuje 9 proc. spadku.

REKLAMA

Goldman Sachs w biuletynie European Daily wskazuje, że szacunek tegorocznej recesji w eurostrefie obarczony jest na razie bardzo dużą niepewnością ze względu na jej wielkość i nietypowy charakter.

W najbardziej optymistycznym scenariuszu oceniamy, że recesja może nie być głębsza niż 6 proc. PKB. Z drugiej strony przy negatywnej wersji wydarzeń, produkt brutto strefy euro może skurczyć się aż o 16 proc. - napisał bank.

Jak wskazał, jego prognoza jest oparta na trzech składnikach - głębokości spadku, czas zamrożenia gospodarki, oraz szybkości późniejszego odbicia.

Mamy do czynienia ze spadkiem aktywności konsumenckiej, która dopiero pociąga za sobą spadek aktywności przemysłowej - wskazał Goldman Sachs, przypominając, że podczas kryzysu 2008-2009 w strefie euro kolejność wydarzeń była odwrotna. Zatem skurczenie się aktywności po stronie produkcji w I połowie 2020 r. będzie wynikało z ograniczenia aktywności po stronie konsumpcji. Bank szacuje, że np. w obszarze sztuki i rozrywki aktywność spadła o 90 proc., w handlu i transporcie 30 proc., podczas gdy w przemyśle tylko 20 proc.

"Jeżeli chodzi o czas zamrożenia aktywności, oceniamy, że maksymalny jej zasięg przypadnie na marzec i kwiecień, a potem będziemy mieli do czynienia ze stopniowym odchodzeniem od restrykcji" - napisali też analitycy Goldman Sachs. Zauważyli także, że efekty przeciągającego się utrzymanie stanu zamrożenia będą znacznie głębsze, niż wynikałoby to ze zwykłej proporcji.

Bank ocenił także, że po stronie konsumpcji aktywność w tym roku nie wróci do poziomu z jego początku.

Wszystko to - według Goldman Sachs - daje w sumie 9 proc. spadku PKB w strefie euro w ujęciu rocznym. Jednocześnie bank zastrzegł, że prognoza ta jest bardzo wrażliwa na szereg czynników i możliwe są inne scenariusze.

Jeżeli negatywne czynniki zostały przeszacowane, recesja może sięgnąć jedynie 6 proc. Z drugiej strony, przy spiętrzeniu negatywnych okoliczności spadek może wynieść 16 proc. - 3,5 raza więcej, niż w najgorszej recesji roki 2009 - ocenił Goldman Sachs.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nowa tarcza antykryzysowa. Co zakłada rządowy projekt?