Od ogłoszenia akcji Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii pod hasłem Dopalacze mogą cię wypalić minęło dokładnie 36 dni. Między innymi w szczecińskich pubach miały się pojawić specjalne plakaty informujące o katastrofalnym wpływie na zdrowie tych legalnych środków odurzających. Jednak plakatów, jak nie było, tak nie ma.

REKLAMA

Nie zostały nawet wydrukowane. Z promocją akcji chyba się pośpieszono. W styczniu biuro współpracy społecznej urzędu marszałkowskiego zapewniało, że w ciągu kilku dni plakaty zawisną w szkołach i pubach. Dziś okazuje się, że są, ale dopiero projekty. Jesteśmy świeżo po akceptacji projektów graficznych tych plakatów. Z chwilą, kiedy będą wydrukowane, kiedy Biuro fizycznie będzie je miało, z pewnością nam je prześle - powiedziała reporterowi RMF FM Gabriela Wiatr z Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Pytanie tylko, kiedy to się stanie. Wygląda na to, że urzędnicy zdążą przed wprowadzeniem przepisów zakazujących sprzedaż dopalaczy. A to dlatego, że pracownicy Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii działają zdecydowanie szybciej niż parlamentarzyści. Teraz sprawą dopalaczy zajmuje się Senat, później ponownie pochylą się nad nią posłowie. Wszystko to zapewne jeszcze trochę potrwa, a Krajowe Biuro zapewnia, że do Szczecina kilkaset plakatów trafi w ciągu dwóch tygodni.

Kolejnych 11 tysięcy jest teraz w druku i to one trafią między innymi do Giżycka, Zamościa, Białego stoku i Łodzi.