Czy Litwini wyślą swoje wojska na Ukrainę w ramach misji pokojowej? W najnowszym wywiadzie prezydent tego kraju Gitanas Nauseda stwierdził, że jego kraj jest gotowy na taką ewentualność. Jednocześnie zastrzegł, że jest jeszcze za wcześnie na jednoznaczne deklaracje w tej sprawie.
Zaangażowanie Litwy w misję pokojową prawdopodobnie nie będzie się znacząco różnić pod względem ilościowym od tego, co zrobiliśmy w Afganistanie - powiedział prezydent Litwy Gitanas Nauseda w wywiadzie dla TV3.
Zdaniem Nausedy jest za wcześnie, by jednoznacznie mówić o wysyłaniu żołnierzy. Litewski przywódca tłumaczył, że w ramach "koalicji chętnych" jego kraj może wesprzeć Ukrainę również w inny sposób.
Jesteśmy gotowi wnieść tyle, na ile pozwala mandat Sejmu, zarówno poprzez wysłanie wojsk pokojowych, jak i nasz sprzęt wojskowy - zapewnił.
"Koalicja chętnych" została zawiązana w marcu z inicjatywy premiera Wielkiej Brytanii Keira Starnera w celu opracowania kompleksowego planu wsparcia dla Ukrainy po zawarciu porozumienia pokojowego. Należą do niej 33 państwa.
Polskie władze konsekwentnie i jednoznacznie podkreślają, że nie ma mowy o wysłaniu naszych żołnierzy na Ukrainę.
Nie wyślemy polskich żołnierzy na Ukrainę. To jest stanowisko rządu nie od tygodnia, tylko od wielu miesięcy - mówił w środę minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego takie stanowisko podziela nie tylko koalicja rządowa, ale wszyscy Polacy.
Jak dodał szef MON, fakt, iż Polska nie będzie wysyłać swoich wojsk na Ukrainę, nie oznacza, że nie uczestniczy w "koalicji chętnych.
My mamy też inne zadania do wykonania i chodzi teraz o relacje z naszymi sojusznikami, którzy jak najbardziej rozumieją postawę Polski - zaznaczył. Wśród zadań Polski wymienił m.in. ochronę wschodniej flanki NATO, granicy polsko-białoruskiej, gdzie - jak dodał - "cały czas 5-6 tysięcy żołnierzy jest zaangażowanych w ochronę", a także zabezpieczenie infrastrukturalne i logistyczne dla "ewentualnej misji pokojowej".