ABW pozbawiła Mariana Banasia tlenu - tak były szef CBA Paweł Wojtunik komentuje wszczęcie przez Agencję kontrolnego postępowania sprawdzającego ws. dostępu prezesa NIK do informacji niejawnych. Zgodnie z przepisami, w momencie wszczęcia takiego postępowania dostęp do tajemnic zostaje zawieszony.

REKLAMA

Jak wynika z ustaleń reportera RMF FM Krzysztofa Zasady, ABW wszczęła kontrolne postępowanie sprawdzające wobec Mariana Banasia w ostatni poniedziałek na podstawie informacji własnych i w związku z raportem CBA po kontroli oświadczeń majątkowych szefa Najwyższej Izby Kontroli.

W momencie wszczęcia postępowania sprawdzającego dostęp do informacji niejawnych zostaje zawieszony. Marian Banaś ma wprawdzie dwa tygodnie na odwołanie się od tej decyzji do premiera, ale nie wstrzymuje to zawieszenia dostępu.

W praktyce oznacza to, że praca Banasia w NIK ograniczy się teraz wyłącznie do administrowania: nie ma bowiem możliwości zapoznawania się z informacjami opatrzonymi klauzulami niejawności - a takie wykorzystywane są przez kontrolerów. To wyklucza go z nadzorowania ich pracy.

Paweł Wojtunik: To zakaz totalny

Paweł Wojtunik, który jako szef CBA znalazł się w podobnej sytuacji, wyjaśnia w rozmowie z Krzysztofem Zasadą, że Marian Banaś będzie mógł w tej chwili zajmować się np. sprawami kadrowymi i socjalnymi czy nadzorować kontrole, w których nie wykorzystuje się informacji niejawnych. To jednak wyłącza go z newralgicznych postępowań kontrolnych - np. takich instytucji jak służby specjalne.

Odnosi się to również do już wszczętych przez niego kontroli.

"Nie ma jakiegokolwiek dostępu do dokumentów, nawet wytworzonych prze siebie. Nie może się z wynikami takich działań zapoznawać, nie może o nich słuchać, nie może na ten temat rozmawiać. Jest to zakaz totalny" - zaznacza Paweł Wojtunik.

On sam znalazł się w podobnej sytuacji po wygranej Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych w 2015 roku: trwała wówczas jego kadencja na stanowisku szefa CBA i nie można go było odwołać, wszczęto więc postępowanie kontrolne. Wojtunik podał się wówczas do dymisji, bo przez zawieszenie dostępu do informacji niejawnych nie mógł wypełniać swej funkcji. W tym roku sąd zdecydował, że działanie wobec Wojtunika było bezpodstawne.

Warto zaznaczyć, że Marian Banaś ma poświadczenia bezpieczeństwa dostępu do tajemnic o najwyższych klauzulach od 18 lat. Jego certyfikaty były na przestrzeni lat dwukrotnie przedłużane.