Sześcioro harcerzy ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej umieściło osiem metrów pod wodą pamiątkową plakietkę z okazji Światowych Dni Młodzieży. Na krakowskim Zakrzówku, w zbiorniku po kamieniołomach harcerscy nurkowie zorganizowali wyprawę dla uczestników zlotu ZHR.

REKLAMA

Dwie dziewczyny i czterech chłopców przy papieskiej tablicy umieściło pod wodą pamiątkę - plakietkę zlotu ZHR, symbol Białej Służby harcerzy podczas wizyt papieskich, lilijkę ZHR i cytat z Jana Pawła II - "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to kim jest. Nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi".

Mieliśmy na początku trochę przygód. Musieliśmy sprawdzić, jak nam się udaje zanurzać, a potem już tylko szukaliśmy tablicy - opisał po wyjściu z wody Maksymilian Wesołowski z Gdyni.

Nurkujemy od trzech - czterech lat. Było ciepło, to jest najważniejsze, trochę błądziliśmy, ale znaleźliśmy tablicę i spełniliśmy zadanie - dodała Maria Stawińska z Poznania. Byliśmy standardowo godzinę pod wodą. Żal było wychodzić. Na głębokości 8 metrów - wszystko widać - opisała harcerka.

Lider grupy Tomek Staszewski z Harcerskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ZHR powiedział, że woda w zalewie na Zakrzówku jest rześka, ale na ośmiu metrach jest zimniej.

Staszewski uważa, że nurkowanie podczas ŚDM, to nie jest wcale taki dziwny pomysł. Tablica, którą kilka lat temu harcerze przyczepili na Zakrzówku na pamiątkę papieża Jana Pawła II, służy właśnie do tego. Przy wydarzeniach są pod nią przyczepiane różne pamiątkowe znaki, tabliczki, nawet składane są pod wodą kwiaty. To normalne, tak jak chodzi się pod pomnik, my nurkowie schodzimy tu czasem pod tabliczkę papieską - tłumaczył.

Tu są ślady pamięci, które związane są z tym miejscem - tutaj w czasie wojny papież pracował w kamieniołomach - stąd ta tabliczka. Nie wyobrażałem sobie, by być tak blisko na zlocie i nie przybyć tutaj - zaznaczył Staszewski.

W ZHR nurkuje ok. 100 osób.

APA