Dwanaście osób zostało zatrzymanych przez policję po piątkowym marszu, zorganizowanym przez Narodowe Odrodzenie Polski z okazji Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Zatrzymani podczas manifestacji odpalali i rzucali petardy.

REKLAMA

Zatrzymani to mieszkańcy powiatów wrocławskiego i oleśnickiego. Wśród nich są trzy osoby nieletnie. Wszyscy są podejrzani o to, że biorąc udział w zgromadzeniu, odpalali flary i petardy - powiedział Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.

O losie nieletnich zdecyduje sąd rodzinny. Dziewięciu osobom pełnoletnim przedstawiono zarzuty naruszenia przepisów kodeksu wykroczeń. Za posiadanie materiałów pirotechnicznych podczas zgromadzenia grozi kara aresztu, kara ograniczenia wolności lub kara grzywny.

W marszu z okazji Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych we Wrocławiu wzięło udział ponad tysiąc osób. Marsz zorganizowało Narodowe Odrodzenie Polski. Manifestanci przeszli z wrocławskiego Rynku pod pomnik rotmistrza Witolda Pileckiego. Uczestnicy skandowali hasła: "Armia Wyklęta, dziś Wrocław o was pamięta", "Cześć i chwała bohaterom", "Nie czerwona, nie różowa Polska zawsze narodowa".

Mieszkańcy Szczecina niosący ulicami miasta najdłuższą flagę w Polsce / fot. Michał Fit (RMF FM) /
Mieszkańcy Szczecina niosący ulicami miasta najdłuższą flagę w Polsce / fot. Michał Fit (RMF FM) /
Uroczystości na Rynku Głównym w Krakowie / fot. Maciej Grzyb (RMF FM) /
Złożenie kwiatów pod tablicą pamiatkową na murze Aresztu Śledczego w Warszawie / Jakub Kamiński (PAP) /
Mieszkańcy Szczecina niosący ulicami miasta najdłuższą flagę w Polsce / fot. Michał Fit (RMF FM) /
Złożenie kwiatów pod tablicą pamiatkową na murze Aresztu Śledczego w Warszawie / Jakub Kamiński (PAP) /
Córka rotmistrza Witolda Pileckiego Zofia Pilecka-Optułowicz składa kwiaty w Warszawie / Jakub Kamiński (PAP) /
Uroczystości na Rynku Głównym w Krakowie / fot. Maciej Grzyb (RMF FM) /
Córka rotmistrza Witolda Pileckiego podczas złożenia kwiatów przed Aresztem Śledczym w Warszawie / Jakub Kamiński (PAP) /
Złożenie kwiatów pod tablicą pamiatkową na murze Aresztu Śledczego w Warszawie / Jakub Kamiński (PAP) /