Ukraina po wyzwoleniu Krymu będzie karać osoby wspierające administrację rosyjską i nakaże wyjazd Rosjanom, którzy nielegalnie przenieśli się na Krym po 2014 roku - oświadczył sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow. Działania te, przedstawione jako "12 kroków deokupacji Krymu", Daniłow opisał na Facebooku.

REKLAMA

Sekretarz RBNiO zapowiedział m.in. odpowiedzialność karną za "kolaborację i zdradę stanu". Ma powstać "mechanizm lustracyjny", służący ocenie "stopnia odpowiedzialności" poszczególnych osób (obywateli Ukrainy mieszkających na Krymie) we wspieraniu działalności administracji okupacyjnej.

Może to skutkować ograniczeniem prawa wyborczego - stwierdził Daniłow.

Sądy ukraińskie będą oceniać, czy urzędnicy, sędziowie, prokuratorzy i funkcjonariusze ochrony prawa, którzy w 2014 roku pracowali w strukturach ukraińskich, a potem - w rosyjskich, podlegają odpowiedzialności karnej. Wobec tych osób obowiązywać będzie dożywotni "wilczy bilet" - oświadczył Daniłow.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy zapowiedział również uchylenie przepisów wprowadzonych przez Rosję po aneksji półwyspu, a dotyczących np. nieruchomości. Prawo własności należy do obywateli Ukrainy - ostrzegł sekretarz RBNiO. Obywatele Federacji Rosyjskiej, którzy nielegalnie przyjechali po lutym 2014 roku, by zamieszkać na Półwyspie Krymskim, mają natychmiast opuścić terytorium Ukrainy - dodał.

"Detoksykacja" jak po drugiej wojnie światowej

Daniłow opisał także realizację programu, który określił jako "detoksykację". Jego celem, jak oświadczył, będzie "zneutralizowanie skutków wieloletniego oddziaływania propagandy rosyjskiej" na mieszkańców Krymu. Program ten będzie wykorzystywał doświadczenie "metod denazyfikacji Niemiec w latach 40.", po II wojnie światowej - oznajmił sekretarz RBNiO.

Oświadczył, że udokumentowane zostaną zbrodnie popełniane przez Rosję wobec Ukraińców i Tatarów krymskich, a osoby tej narodowości, więzione z powodów politycznych po 2014 roku, zostaną zwolnione i będą mieć prawo do odszkodowania.