W takie upały, nawet wyjazd za miasto może być dla nas niekorzystny. Wszystko ze względu na zwiększony poziom szkodliwego dla organizmu ozonu. W takie dni nawet rośliny się przed nim bronią i dlatego, jest go nad ziemią więcej niż zwykle. Piszą o tym w najnowszym numerze czasopisma "Atmospheric Chemistry and Physics" naukowcy z Uniwersytetu w Yorku.

REKLAMA

Roślinność pełni kluczową rolę w ograniczaniu zanieczyszczania powietrza, najnowsze badania naukowców Stockholm Environment Institute Uniwersytetu w Yorku pokazują jednak, że nie zawsze chroni nas wtedy, gdy tego najbardziej potrzebujemy. Na przykład w tak upalne dni, jak teraz.

W obliczu wysokiej temperatury, gdy dodatkowo jest jeszcze bardzo sucho rośliny, broniąc się przed utratą wody, przymykają aparaty szparkowe liści i przy okazji znacznie obniżają poziom absorpcji zanieczyszczeń powietrza w tym ozonu. W normalnych warunkach zieleń pochłania około 20 procent tej szkodliwej, toksycznej odmiany tlenu, teraz ten proces niemal zamiera.

W związku z tym tradycyjnie zdrowsze dla nas tereny zielone przestają w takie upalne dni chronić przed ozonem, a ponieważ przemysł i ruch drogowy dostarczają go bez przerwy, powietrze, którym oddychamy na przykład w parkach, jest bardziej zanieczyszczone, niż byśmy chcieli. W takiej sytuacji czasem lepiej już zostać w domu.

Badacze przeanalizowali pod tym kątem skutki fali upałów, która ogarnęła Wielką Brytanię w lecie 2006 roku. Policzyli, że w związku z obniżonym tempem wchłaniania ozonu przez roślinność, jego poziom przekraczał dopuszczalne normy przez średnio 16 dodatkowych dni. To mogło oznaczać w sumie przedwczesną śmierć 970 osób. Gdyby rośliny wchłaniały ozon w takim tempie, jak normalnie, zmarłoby o 460 osób mniej.

Ozon najsilniej szkodzi osobom z chorobami układu krążenia i układu oddechowego. Może istotnie pogorszyć stan osób cierpiących na astmę. Lekarze sugerują, by w takie dni te osoby ograniczały aktywność fizyczną także wtedy, gdy przebywają w otoczeniu zieleni. Autorzy badań z kolei twierdzą, że wnioski z ich badań powinny nakłonić władze miast do podjęcia prób zmniejszenia w szczególnych okolicznościach emisji ozonu, na przykład przez ograniczenie ruchu samochodów.

Ile stopni jest u Ciebie? Ile kresek pokazuje Twój termometr? Prześlij nam zdjęcie na Gorącą Linię RMF FM!