To historyczny moment dla Polski. We wtorek po godzinie 12 polskiego czasu właz kapsuły Dragon Grace został otwarty i członkowie misji Ax-4, w tym Sławosz Uznański-Wiśniewski, wyszli na pokład statku ratowniczego MV Shannon. Znów są na Ziemi!

REKLAMA

Wcześniej ekipy ratownicze wyłowiły z wody kapsułę z czworgiem astronautów, a następnie dostarczyły ją na pokład statku służącego do odzyskiwania Dragonów, MV Shannon.

Tuż po wodowaniu w wodach Pacyfiku w pobliżu San Diego, które odbyło się ok. godz. 11.30, służby medyczne przeprowadziły z astronautami pierwsze zdalne wywiady, by sprawdzić ich samopoczucie.

Lekarze będą towarzyszyć członkom misji Ax-4 podczas opuszczania kapsuły, w podróży helikopterem na ląd, a potem w centrach rehabilitacyjnych, gdzie astronauci mają spędzić ok. dwóch tygodni.

Z pokładu statku helikopter przetransportuje członków misji Ax-4 na ląd. Na pokładzie śmigłowca astronauci przejdą pierwsze badania medyczne.

Później samolot zabierze Uznańskiego-Wiśniewskiego do Europy. Polski astronauta poleci do Kolonii w Niemczech, gdzie znajduje się siedziba Europejskiego Centrum Astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Trafi do ośrodka Niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (DLR) "Envihab".

"Poszło jak po maśle"

Wszystko poszło jak po maśle, co bardzo cieszy, bo to był pierwszy lot kapsuły Dragon Grace, która odbywała swój dziewiczy lot właśnie w ramach misji Axiom 4. Zawsze można było się spodziewać, że coś mogłoby pójść trochę nie tak, bo przecież często różne rzeczy się docierają, ale wszystko było w porządku, wszystko zadziałało jak należy - mówił w rozmowie z Michałem Zielińskim na antenie Radia RMF24 Karol Wójcicki, popularyzator astronomii, prowadzący profil "Z głową w gwiazdach".

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił na Ziemię! Jak przebiegło lądowanie?