Zdaniem Głównego Inspektora Farmaceutycznego, łódzkie pogotowie wykorzystało w zeszłym roku 244 ampułki pavulonu na 307 zamówionych. Minister zdrowia, Mariusz Łapiński uważa, że tak duże zużycie pavulonu w łódzkim pogotowiu może świadczyć o tym, że lekiem nielegalnie handlowano.

REKLAMA

Zdaniem ministra, o handlu lekiem świadczy skala wykorzystania pavulonu w łódzkim pogotowiu. Dla porównania, w dziesięciu innych województwach, pogotowie w ogóle nie stosowało tego leku. W pozostałych pięciu - zużycie było minimalne. Minister Łapiński uważa, że lek mógł być sprzedawany prywatnym gabinetom, gdzie przeprowadzano operacje. Po ujawnieniu afery w łódzkim pogotowiu (podejrzenia o handel informacjami o zgonach i o uśmiercanie pacjentów) minister zdrowia zakazał wykorzystywania pavulonu w karetkach pogotowia. W tej chwili załogi pogotowia mogą korzystać z innych leków o podobnym działaniu, ale wolno to robić tylko w karetkach reanimacyjnych.

Pavulon to silny środek zwiotczający mięśnie szkieletowe. Używany jest głównie w anestezjologii. Może być stosowany wyłącznie przy intubacji pacjenta. Powoduje zwiotczenie przepony, w konsekwencji niemal natychmiastowe ustanie czynności oddechowych

Foto: Archiwum RMF

06:00