Ponad pół wieku temu miała badać Wenus, w najbliższych dniach spadnie na Ziemię. NASA przestrzega przed skutkami niekontrolowanego upadku radzieckiej sondy Kosmos 482, która po niepowodzeniu próby wejścia na trajektorię prowadzącą na drugą planetę Układu Słonecznego, przez ponad 50 lat krążyła wokół Ziemi, a wkrótce wejdzie w naszą atmosferę. Ze względu na swą konstrukcję, przeznaczony do przetrwania wejścia w atmosferę Wenus próbnik może w istotnej części dotrzeć do powierzchni naszej planety, gdzieś między 52 stopniem szerokości geograficznej północnej a 52 stopniem szerokości geograficznej południowej. Czyli także na terytorium Polski.
Najnowsze przewidywania wskazują na to, że do tego zdarzenia dojdzie między 9 a 11 maja. Naukowcy będą starali się dokładniej określić czas i miejsce wejścia sondy w atmosferę Ziemi.
Mimo to niepewność co do tych danych będzie znacząca aż do momentu wejścia. W ten sposób nieudana misja z przeszłości nieoczekiwanie staje się emocjonującym wydarzeniem dla obserwatorów nieba i entuzjastów Kosmosu na całym świecie.
Według najnowszych prognoz publikowanych na portalu www.eusst.eu, wejście sondy w atmosferę Ziemi ma nastąpić 10 maja o godzinie 6:28 czasu polskiego ale z dokłądnością do... 13 godzin.
Kosmos 482 to misja, która miała na celu zbadanie Wenus, ale nigdy nie opuściła niskiej orbity okołoziemskiej. Została wystrzelona cztery dni po sondzie atmosferycznej Wenera 8, z którą miała identyczny projekt i plan misji, 31 marca 1972 roku. Lot w stronę Wenus nie powiódł się - awaria sprawiła, że próbnik utknął na silnie wydłużonej orbicie o apogeum 9806 km i perygeum 204 km.
Od tego czasu orbita sondy stopniowo się obniża i zbliża się chwila, w której ponownie wejdzie w atmosferę naszej planety.
Kosmos 482 składa się z modułu nośnego i lądownika o łącznej masie startowej 1184 kg. Lądownik, będący izolowanym, sferycznym zbiornikiem ciśnieniowym o masie 495 kg, jest podobny w konstrukcji do sondy Wenera 7. Wyposażony jest w szereg instrumentów, w tym czujniki temperatury, ciśnienia, gęstości, akcelerometr, radioaltimetr, spektrometr gamma, analizator gazów, fotometry widzialne oraz nadajniki radiowe. Moduł nośny, oparty na konstrukcji 3MV używanej dla Wenera 4, to 3,5-metrowy cylinder z dwoma skrzydłami paneli słonecznych o łącznej powierzchni 2,5 metra kwadratowego i rozpiętości 4 metrów.
Oczekuje się, że tytanowy zbiornik ciśnieniowy, przynajmniej w części może dotrzeć do powierzchni Ziemi. Spadnie między 52 stopniem szerokości geograficznej północnej a 52 stopniem szerokości geograficznej południowej - to oznacza, że może spaść na terytorium Polski.