Na 7 grudnia planowany jest start amerykańskiego promu kosmicznego Discovery. Po raz pierwszy od czterech lat start odbędzie się nocą.

REKLAMA

W tym roku przeprowadzono trzy loty wahadłowców. Za każdym razem promy startowały w dzień, by można było zrobić wyraźne zdjęcia osłony zewnętrznego zbiornika paliwa. Właśnie kawałek takiej osłony, który oderwał się podczas startu, był przyczyną katastrofy promu Columbia w 2003 roku.

NASA wznawia jednak starty nocą, by zrealizować napięty plan lotów wahadłowców. Muszą one odbyć jeszcze 14 lotów ku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, by do roku 2010 zdążyć z zakończeniem jej budowy. Później promy kosmiczne zostaną wycofane z eksploatacji.

Załoga wahadłowca dowiezie na ISS metalowy segment konstrukcji i wymieni na stacji instalację elektryczną. W siedmioosobowym zespole znajdzie się pierwszy szwedzki

astronauta - Christer Fuglesang. Jeśli do startu nie dojdzie 7 grudnia, w 12-dniową misję Discovery może jeszcze polecieć 17 grudnia. Później będzie to możliwe dopiero w styczniu.