Detektor, który pokazał ślady trotylu na szczątkach tupolewa, został pokazany szerokiej publiczności. Identyczne urządzenie, jak to użyte w Smoleńsku, mogli oglądać odwiedzający Targi Kryminalistyczne CrimeLab w Warszawie.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Urządzenie po przyłożeniu do czujnika próbki trotylu podnosi alarm i pokazuje na wyświetlaczu symbol TNT. Przedstawiciel firmy tłumaczy, że naniesiony na fiolkę materiał paruje i dzięki temu może zostać wykryty. To bardzo czuły sprzęt. Jego możliwości są porównywalne do węchu psa - mówi Tomasz Ludwikowski z Korporacji Wschód, która wyprodukowała detektor MO-2M.

Podczas targów pokazano również inne detektory niebezpiecznych substancji oraz urządzenia do wykrywania narkotyków i promieniowania. Odwiedzający mogli zobaczyć także sprzęt do badania autentyczności dokumentów i tablic znamionowych z numerami pojazdu.

Dużym zainteresowaniem cieszyło się stanowisko techników kryminalistyki. Zainscenizowali oni oględziny miejsca zdarzenia.

Urządzenia do wykrywania: 1) substancji niebezpiecznych, 2) promieniowania, 3) narkotyków. / Jakub Berent RMF FM /
Symulacja oględzin miejsca zdarzenia. Policyjni technicy-kryminolodzy badają ślady. / Jakub Berent RMF FM /
Symulacja oględzin miejsca zdarzenia. Policyjni technicy-kryminolodzy badają ślady. / Jakub Berent RMF FM /
Symulacja oględzin miejsca zdarzenia. Policyjni technicy-kryminolodzy badają ślady. / Jakub Berent RMF FM /
Symulacja oględzin miejsca zdarzenia. Policyjni technicy-kryminolodzy badają ślady. / Jakub Berent RMF FM /
Stacjonarne urządzenie do badania autentyczności dokumentów. Badanie banknotu w ultrafiolecie i 10-krotnym powiększeniu. / Jakub Berent RMF FM /
Przenośne urządzenie do badania autentyczności dokumentów. Takiego sprzętu używają polscy pogranicznicy. / Jakub Berent RMF FM /
Stanowisko do wykrywania przebitych numerów nadwozia. Urządzenie pokazuje, że doszło do fałszerstwa, choć patrząc gołym okiem na badaną tablicę znamionową, nie sposób dojrzeć nic podejrzanego. / Jakub Berent RMF FM /
Stanowisko do wykrywania przebitych numerów nadwozia. Urządzenie pokazuje, że doszło do fałszerstwa, choć patrząc gołym okiem na badaną tablicę znamionową, nie sposób dojrzeć nic podejrzanego. / Jakub Berent RMF FM /
Detektor MO-2M. Po zbliżeniu do czujnika próbki trotylu na wyświetlaczu wyświetla się napis „TNT”. / Jakub Berent RMF FM /

Jakub Berent