Grzegorz Halama, artysta znany z charakterystycznego żółtego golfa i absurdalnego humoru, przez lata był jedną z największych gwiazd polskiej sceny kabaretowej. W najnowszym odcinku podcastu "Co u nich słychać" pionier polskiego stand-upu opowiada o pracy duchowej, domowym azylu i chwilach wyciszenia oraz o powrocie na scenę z nowym programem. W rozmowie z Kubą Śliwińskim zdradza, jak zmienił swoje życie, dlaczego zniknął z mediów i jakie ma plany na najbliższą przyszłość. Jakie ma zdanie o współczesnym polskim stand-upie? Tego dowiesz się z najnowszego odcinka podcastu "Co u nich słychać"!

REKLAMA

Azyl w piwnicy i życie pod lasem

Grzegorz Halama - aktor, artysta kabaretowy, konferansjer, muzyk, a przede wszystkim człowiek twórczy - od lat bawi Polaków swoim niepowtarzalnym poczuciem humoru. Choć przez pewien czas zniknął z pierwszych stron gazet, dziś wraca z nową energią i kolejnymi pomysłami. Jak sam przyznaje, jego azylem jest piwniczka w domu w Wilkanowie, niedaleko Zielonej Góry, gdzie po intensywnych trasach znajduje ukojenie i spokój. Wyznaję kult ciszy przede wszystkim, więc u mnie nic nigdy na głos nie gra, nie, nie szumi - opowiada Halama.

Nowy rozdział: zdrowie, dieta i energia

Ostatnie lata to dla Halamy czas intensywnej pracy nad sobą - zarówno na scenie, jak i poza nią. Artysta otwarcie mówi o swoich zmaganiach ze zdrowiem, dietą i zmianą stylu życia. Ja się spiąłem, naparzałem jak opętany (...). Ale teraz ja się czuję pięć razy lepiej. Jeśli ja dbam o dietę, unikam węglowodanów, to się naprawdę czuję świetnie - zdradza. Halama podkreśla, jak ważne okazało się dla niego zrozumienie mechanizmów insulinooporności i nietolerancji pokarmowych.

Absurd, który bawi kolejne pokolenia

Twórczość Halamy od zawsze balansowała na granicy absurdu i inteligentnego dowcipu. Humor absurdalny jest dość trudny - przyznaje, dodające, że inspiracje czerpał z literatury, filmów niemych i twórczości Woody’ego Allena, co wyraźnie wpłynęło na jego styl sceniczny.

Halama nie ukrywa, że był jednym z pierwszych artystów w Polsce, którzy świadomie sięgnęli po formułę stand-upu. Dziś z uznaniem patrzy na rozwój polskiego stand-upu, choć - jak sam przyznaje - nie każda odsłona trafia w jego gust: Nie zdarzyło mi się coś takiego przy słuchaniu polskiego stand-upu, żebym był wow. Myślę, że to bardziej wynika z tego, że jestem dość wybredny.

Filmowe przygody i plany na przyszłość

W rozmowie nie zabrakło wspomnień z planu filmu "Polskie gówno", gdzie Halama wystąpił u boku takich gwiazd jak Bartłomiej Topa, Tymon Tymański czy Robert Brylewski. Przede wszystkim Tymon Tymański, nie wiem, czy ma diagnozowane ADHD, ale jest bardzo energetycznym, szybkim człowiekiem - wspomina artysta. Czy jest szansa na kontynuację? Z Tymonem nigdy nie wiadomo. To kto wie - dodaje.

Nowy program, nowe wyzwania

Najważniejsza wiadomość dla fanów? Halama już od stycznia 2026 rusza w trasę z nowym programem, w którym połączy stand-up i śpiewanie. Absolutnie nie zależy mi na tym, żeby szlajać się po telewizjach. Nie. Mamy cudowne czasy i młodzi stand-uperzy przetarli fajne ścieżki niezależności - zapowiada.