Były premier Włoch - Silvio Berlusconi - był bohaterem monologu znanego aktora, komika i reżysera, laureata Oscara, Roberto Benigniego we Florencji. "Berlusconi i Dante mają ze sobą coś wspólnego: obaj pokazali nam piekło" - powiedział Benigni.

REKLAMA

Monologi Benigniego, który uchodzi również za genialnego interpretatora "Boskiej komedii" Dantego, są często we Włoszech szeroko komentowanym wydarzeniem politycznym. Tak też jest po piątkowym występie aktora na florenckim Piazza Santa Croce, gdzie przybyły tysiące ludzi, by wysłuchać jak deklamuje on XI i XXII pieśń z "Piekła" z "Boskiej komedii". Jak wszyscy przypuszczali, jeden z najbardziej znanych włoskich artystów nie ograniczył się tylko do recytacji podczas występu dedykowanego arcydziełu Dante Alighieriego. Na wstępie Roberto Benigni wyjaśnił - "Zaczynamy mówić od razu o jedynym bohaterze wieczoru: o Berlusconim. Nie wiem, czy zostanie czas, by mówić o Dantem".

Dantemu wytoczono proces i przebywał 20 lat na wygnaniu. Berlusconi miał dwieście procesów i był premierem przez 20 lat - mówił Benigni. Dokonując licznych żartobliwych porównań powiedział też: "Dantemu podobała się kobieta więc umieścił ją w części dzieła "Raj". Berlusconi, któremu też podobała się kobieta, posadził ją na wysokim piętrze w siedzibie regionu władz Lombardia". Była to aluzja do uczestniczki i współorganizatorki rozwiązłych przyjęć u byłego premiera Nicole Minetti, która weszła w skład władz samorządowych regionu.

Benigni przyznał też, że ma tremę deklamując pieśni na tle pomnika Dantego stojącego na słynnym historycznym placu we Florencji. Prezentować "Boską komedię" koło Dantego to jak wypełniać deklarację podatkową z premierem Mario Montim za plecami - żartował aktor.

Roberto Benigni jest telewizyjnym rekordzistą. W 2011 roku jego monolog dedykowany włoskiemu hymnowi obejrzało podczas transmisji z festiwalu w San Remo 20 milionów widzów.