Stan 24 kolonistów i ich 6 opiekunów, którzy w nocy z objawami zatrucia pokarmowego trafili do szpitali w Pomorskiem, jest dobry. Takie zapewnienie reporterka RMF FM usłyszała w Centrum Zarządzania Kryzysowego. Według lekarzy powodem zatrucia była salmonella lub gronkowiec. Grupa wypoczywała w ośrodku we Wdzydzach Kiszewskich. Informację o zatruciu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

REKLAMA

Całą grupę najpierw autokarem przewieziono do szpitala w Kościerzynie, potem część pojechała do Kartuz. 9 dzieci i 6 opiekunów przebywa w szpitalu zakaźnym w Gdańsku. Stan zatrutych jest dobry. Sześć osób wyszło już ze szpitala.

Sprawą już zajmuje się sanepid. Pobiera próbki na stołówce ośrodka wypoczynkowego. Jak dowiedziała się nasza reporterka, stołówka nie została zamknięta. Żywiło się tu 80 osób, objawy zatrucia, czyli gorączka i wymioty wystąpiły tylko u jednej grupy z Malborka.

Prawdopodobnie grupa zatruła się niedosmażonym kurczakiem. Są podopiecznymi domu dziecka w Malborku. Dzieci i opiekunowie trafili do szpitali w Gdańsku, Malborku, Kartuzach i Kościerzynie.

***

Przeprowadzone badania wykazały, że powodem hospitalizacji dzieci był rotawirus, który wywołuje objawy tzw. grypy żołądkowej. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.

(mpw)