Ten biznes wart był niemal 0,5 mld dolarów. O kulisach ogromnego alkoholowego interesu prowadzonego w Rosji piszą w swoim raporcie niezależni dziennikarze pisma "Projekt". Opisują, kto stał za rozprowadzaniem na rynku taniej wódki nazwanej Putinka i zastanawiają się, ile na tym mógł zarobić Władimir Putin.

REKLAMA

Putinka - jak wyjaśniają - jest marką wódki, która celowo nawiązywała do czasów komunistycznych, kiedy mieszkańcy ZSRR najtańszej ówczesnej wódce nadali określenie "andropowka", które nawiązywało do nazwiska szefa KGB i późniejszego sekretarza generalnego KPZR Jurija Andropowa.

Wódkę Putinkę wylansował marketingowiec Stanisław Kaufman, prezentując trunek na targach w 2002 r.

"Po zaledwie trzech latach Putinka została liderem na rynku rosyjskim, ze sprzedażą 40 mln litrów rocznie. W tym samym okresie w Rosji nastąpił szczyt zgonów spowodowanych spożywaniem alkoholu" - stwierdzają autorzy raportu. Na użycie swojego nazwiska do sygnowania marki wódki Władimir Putin miał się zgodzić, choć oficjalnie z trunkiem wiązany nigdy nie był.

"Nie masz pojęcia, ile to jest pieniędzy" - cytują swojego informatora autorzy raportu, gdy odpowiedział im na pytanie, ile Putin na wódce mógł zarobić. Według niego "przynosili pełne worki pieniędzy" jako zapłatę za zezwolenie na sprzedaż wódki, a część tej zapłaty "zawsze była przeznaczona dla Putina".

Według autorów raportu w latach 2004-2019 "na produkcji, tantiemach i sprzedaży napojów pod marką Putinka można było zarobić od 400 do 500 mln dolarów".

Putin swoimi decyzjami przyczynił się zresztą do tego, żeby wspomóc sprzedaż taniej wódki. Na początku 2015 r. urzędowa minimalna cena została po raz pierwszy w Rosji obniżona — do 185 rubli. I na tym posunięciu najbardziej zyskali producenci tanich napojów wysokoprocentowych - w tym Putinka.

W raporcie dziennikarzy pisma "Projekt" opisano również m.in. posiadłości Władimira Putina, w tym pałac należący - nieoficjalnie - do Aliny Kabajewej, obecnej partnerki życiowej prezydenta Rosji. Raport można znaleźć po tym linkiem: kliknij tu.