Rosjanie odmówili wjazdu i nie wydali wizy szefowi organizacji Reporterzy Bez Granic, Jean-Francois Julliard’owi. Miał on w Moskwie wziąć udział w środowych obchodach trzeciej rocznicy zamordowania opozycyjnej dziennikarki Anny Politkowskiej.

REKLAMA

To kolejny dowód na to, że nie ma na Kremlu politycznej woli znalezienia winnych śmierci mojej mamy - mówi korespondentowi RMF FM córka dziennikarki Wiera Politkowska. Stopniowo tracę nadzieję, czas upływa i coraz mniej widzę szans na odnalezienie wszystkich związanych z tym morderstwem - zaznacza.

Siergiej Sokołow, wiceszef „Nowej Gaziety”, w której pracowała Politkowska, również jest pesymistą. Tym bardziej, że domniemany bezpośredni zabójca Rustam Machmudow, ukrywał się w krajach Unii Euiropejskiej i nie został aresztowany. Jeżeli chodzi o kilera, mógł być aresztowany jeszcze w kwietniu, ale bez trudności udało mu się kolejny raz zniknąć - stwierdził Sokołow. Posłuchaj relacji Przemysława Marca:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

W środę mija trzecia rocznica śmierci Politkowskiej – wybitnej dziennikarki, obrończyni praw człowieka i autorki książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina. Kobieta została zastrzelona 7 października 2006 r., w dniu urodzin Putina, na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu.

We wrześniu Sąd Najwyższy Rosji nakazał przeprowadzenie nowego śledztwa w sprawie zabójstwa Politkowskiej. W lutym br. sąd wojskowy uniewinnił bowiem trzech mężczyzn oskarżonych o udział w mordzie. Według aktu oskarżenia, dwaj Czeczeni – bracia Dżabrail i Ibrahim Machmudow, pomogli zabójcy dotrzeć do dziennikarki, a oficer milicji Siergiej Chadżikurbanow zapewnił mu wsparcie techniczne. Z morderstwem wiązany jest też oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa Paweł Riaguzow. Trzeci z braci Machmudow – Rustam, uznany przez prokuraturę za faktycznego zabójcę, nie został dotąd ujęty.