Lotniskowa służba celna na całym świecie nie raz i nie dwa zatrzymywała nielegalne i wielce dziwaczne towary. Niedawno urzędnicy z niemieckiego aeroportu Kolonia/Bonn wzięli pod lupę pudełko z ciastem. Okazało się, że zamiast wypieku w środku jest 1500 tarantul.

REKLAMA

Ponad tysiąc młodych ptaszników ukryto w pudełkach po biszkopcie czekoladowym. Celnicy, którzy podzielili się zdjęciami znaleziska, poinformowali w poniedziałek, że paczkę znaleziono w przesyłce z Wietnamu.

Mundurowych zaniepokoił "wyczuwalny zapach", nieprzypominający słodyczy.

Moi koledzy na lotnisku są regularnie zaskakiwani zawartością zakazanych paczek z całego świata - powiedział rzecznik prasowy kolońskich celników Jens Ahland, którego cytuje brytyjski portal The Guardian. Urzędnik dodał, że opisywane znalezisko zamurowało nawet najbardziej doświadczonych mundurowych.

Ahland docenił czujność kolegów. Podkreślił też, że to smutne, co niektórzy ludzie, wiedzeni żądzą zysku, robią zwierzętom.

Wiele pająków przejętych na lotnisku Kolonia/Bonn nie przeżyło podróży. Ocalałe oddano doświadczonemu opiekunowi. Jak donosi The Guardian, w Sauerland, regionie położonym na wschód od lotniska, toczy się postępowanie przeciwko docelowemu odbiorcy przejętej paczki.

Zarzuty dotyczą nieuiszczenia odpowiednich należności celnych i niespełnienia właściwych deklaracji.