​Przed budynkiem mieszkalnym w Paryżu znaleziono ładunek wybuchowy. Zatrzymano pięć osób, w tym jedną, która się "zradykalizowała" - poinformował w radiu France Inter minister spraw wewnętrznych Francji Gerard Collomb. Jak sprecyzował szef francuskiego MSW, ładunek znaleziono w nocy z piątku na sobotę w ekskluzywnej, 16. dzielnicy Paryża, co według niego oznacza, że Francja wciąż jest zagrożona atakami terrorystycznymi. W hallu budynku i przed nim znaleziono kilka butli z gazem wyposażonych w zapalnik.

REKLAMA

Wśród osób, które zostały zatrzymane, jest jedna, która się zradykalizowała - podkreślił Collomb, mając najprawdopodobniej na myśli islamizację. Dodał, że policja wszczęła śledztwo.

W niedzielę przed głównym dworcem kolejowym w Marsylii mężczyzna zabił nożem dwie młode kobiety. Napastnika zaraz potem zastrzelił ochraniający dworzec żołnierz. Władze wskazują, że był to "prawdopodobnie czyn terrorystyczny". Do ataku nożownika przyznało się tzw. Państwo Islamskie (ISIS).

Francja uczestniczy w koalicji walczącej z Państwem Islamskim od 2014 roku. Od tego czasu była wielokrotnie celem ataków terrorystycznych.

Od początku roku doświadczyliśmy wielu ataków terrorystycznych, w których zginęło wiele osób. Wciąż jesteśmy w stanie wojny (z terrorystami) - podkreślił minister Collomb.

(ph)