Jak podaje brytyjski dziennik "Financial Times", prezydent USA Donald Trump zamierza podwyższyć wysokość podatków najbogatszym Amerykanom. Gazeta podkreśla, że taki krok oznaczałby złamanie zasad wyznawanych przez Partię Republikańską, z której wywodzi się obecny prezydent Stanów Zjednoczonych.

REKLAMA

Zarówno w trakcie kampanii prezydenckiej, jak i po ponownym wyborze na prezydenta USA, Donald Trump zapowiadał nadejście złotych czasów dla amerykańskiego narodu. Po kilku miesiącach prezydentury nie wiele jednak wskazuje na to, aby ta obietnica miała się urzeczywistnić. Kolejnym decyzjom głowy państwa towarzyszy raczej atmosfera umiarkowanego zaufania, a w niektórych kręgach wręcz protestów. Także w środowisku republikanów amerykański przywódca nie ma wyłącznie fanów.

Trump idzie na wojnę z najbogatszymi?

Potęgują to najnowsze doniesienia brytyjskiego dziennika "Financial Times". Okazuje się bowiem, że Donald Trump zamierza podnieść podatki osób zarabiających ponad 2,5 mln dolarów rocznie do około 40 procent, co umożliwi zmniejszenie obciążeń fiskalnych klasy średniej i niższej.

Dziennik powołuje się na słowa osoby "zaznajomionej z tokiem myślenia Trumpa". Plany amerykańskiego przywódcy sięgają dalej. Trump miał zasygnalizować gotowość do zakończenia preferencyjnego opodatkowania zysków funduszy hedgingowych. "Financial Times" podkreśla, że to będzie cios dla Wall Street.

Jednocześnie jednak rozważa się wprowadzenie zmiany, które spowodują, że właściciele nieruchomości będą mogliby odliczyć od podatku nawet 30 tys. dolarów opłat stanowych i lokalnych, czyli trzykrotnie więcej niż obecnie. Zdaniem dziennika ulga objęłaby głównie zamożne dzielnice.

Reakcja konserwatystów. "To propozycja Kamali Harris"

Na doniesienia brytyjskiego dziennika niemal natychmiast zareagowały środowiska konserwatywne wyraźnie niechętne wprowadzeniu nowych obciążeń. "Podniesienie najwyższej stawki podatkowej do 39,6 proc. to propozycja Kamali Harris (demokratycznej kandydatki na urząd prezydenta - red.). Ona przegrała wybory z prezydentem Trumpem. Nie ma potrzeby przyjmowania jej podwyżki podatków" - oświadczyła grupa Americans for Tax Reform, sprzeciwiająca się wszelkim podwyżkom podatków.