W pożarze domu w północno-zachodnim Londynie zmarła 43-letnia kobieta i trójka jej dzieci – 15-latka, 8-latek i 4-latek. W szpitalu w stanie ciężkim przebywa jeszcze 13-letnia dziewczyna z tej samej rodziny. Jak donoszą brytyjskie media, w sprawie aresztowano jedną osobę.

REKLAMA

Jak przekazał inspektor Steve Allen z londyńskiej policji w pożarze, do którego doszło w sobotnią noc w brytyjskiej stolicy, zginęły cztery osoby, a dwie trafiły do szpitala.

A 41-year-old man has been arrested on suspicion of murder after a mother and her three children were killed in a house fire in Brent in the early hours of Saturday.Tap below to read more:https://t.co/jN2Fu4gxUc

BBCLondonNewsMay 24, 2025

Zmarli to 43-letnia kobieta o imieniu Nusrat, 15-letnia Maryam, 8-letni Usman i 4-letni Raees. Strażacy, którzy przyjechali z pomocą, wynieśli z drugiego piętra matkę i jedno z jej dzieci. Niestety, zgon obojga stwierdziła ekipa śmigłowca ratowniczego.

Ciała dwóch pozostałych osób znaleziono w zgliszczach domu.

Do szpitala trafiły dwie kolejne osoby z tej samej rodziny. BBC podało, że chodzi o 13-letnią dziewczynę i kobietę po siedemdziesiątce. Pierwsza jest w stanie ciężkim, a druga miała już zostać wypisana.

W związku ze sprawą aresztowano 41-letniego mężczyznę.

BBC w rozmowie z sąsiadami zmarłych dowiedziało się, że owa rodzina przybyła do Wielkiej Brytanii ponad 20 lat temu z Pakistanu. Sąsiedzi wspominają ich z czułością, przyznając, że wszyscy mieszkańcy okolicy "są zdewastowani" wydarzeniem.

Daily Mail napisał, że gdy trwał pożar, przed domem był ojciec rodziny, który krzyczał o pomoc, samemu próbując wydostać bliskich.

Kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłych złożył m.in. burmistrz Londynu Sadiq Khan.

This is devastating news. My thoughts are with the family, friends & wider community of the four people who sadly have lost their lives.I remain in close contact with @LondonFire & @metpoliceuk as they work to establish the cause of the fire & offer support to those affected. https://t.co/iPMW1cpWCp

SadiqKhanMay 24, 2025

W miejscu tragedii pojawiły się kwiaty i pluszowe misie.