Niepotwierdzone na razie informacje o kolejnym ognisku pryszczycy napływają z hrabstwa Kent, w południowo – wschodniej Anglii. Choroba miała się pojawić poza strefą objętą kwarantanną. Wcześniej poinformowano także o pryszczycy w sąsiednim regionie, Surrey.

REKLAMA

Pierwszy od sześciu lat przypadek pryszczycy w Anglii został potwierdzony na początku sierpnia, gdy testy przeprowadzone na 60 zwierzętach na farmie w pobliżu Guildford w hrabstwie Surrey, dały pozytywny wynik.

Władze brytyjskie zawiadomiły o wykryciu choroby Komisję Europejską, a ministerstwo ds. środowiska, żywności i wsi (Defra) wprowadziło strefę ochronną w promieniu 3 km wokół farmy i tzw. strefę nadzoru w promieniu 10 km. Na farmie będącej prawdopodobnym ogniskiem wirusa wybito wszystkie zwierzęta. Władze wprowadziły też zakaz przemieszczenia bydła, owiec i trzody chlewnej oraz zakaz eksportu żywych zwierząt, mięsa i nie pasteryzowanego mleka.

Pryszczyca atakuje kopytne zwierzęta hodowlane, takie jak bydło, owce, świnie i kozy. Przypadki zarażenia ludzi są bardzo rzadkie.