W Nowej Zelandii doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem 13-letniego chłopca, który połknął aż 100 magnesów neodymowych. Nastolatek zamówił je przez popularną platformę internetową, mimo że sprzedaż takich produktów na użytek domowy jest w kraju zakazana od ponad dekady. Lekarze określili sprawę jako "alarmującą" i ostrzegają przed łatwym dostępem dzieci do niebezpiecznych przedmiotów w sieci.

REKLAMA

Chłopiec trafił do szpitala w Taurandze po czterech dniach nasilającego się bólu brzucha. Początkowo objawy nie wskazywały na poważne zagrożenie, jednak szczegółowy wywiad ujawnił szokującą prawdę - nastolatek przyznał się do połknięcia około 80-100 małych, silnych magnesów neodymowych o wymiarach 5x2 mm. Magnesy te zostały zakupione przez chińską platformę internetową Temu, która cieszy się rosnącą popularnością wśród młodych użytkowników.

Magnesy - śmiertelne zagrożenie w rękach dzieci

Neodym to pierwiastek ziem rzadkich wykorzystywany do produkcji najmocniejszych magnesów na świecie. Ich niewielki rozmiar i kolorowe wykonanie sprawiają, że są atrakcyjne dla dzieci, które często traktują je jak zabawki lub gadżety antystresowe. Niestety, połknięcie nawet kilku takich magnesów może prowadzić do poważnych powikłań zdrowotnych.

Lekarze ostrzegają, że połknięte magnesy mogą przyciągać się przez ściany jelit, powodując powstawanie przetok - nieprawidłowych połączeń pomiędzy różnymi częściami przewodu pokarmowego. W skrajnych przypadkach dochodzi do perforacji jelit, co stanowi bezpośrednie zagrożenie życia. W przypadku nowozelandzkiego nastolatka konieczne było chirurgiczne usunięcie fragmentu jelita, aby uratować mu życie.

13-year-old boy in New Zealand swallowed up to 100 high-power magnets.Surgeons removed the magnets which were clumped together in lines inside his intestines. The magnets, which have been banned in New Zealand since 2013, were bought on the online shopping platform Temu... pic.twitter.com/Y2A9vRKKr6

AFPOctober 24, 2025

Zakaz sprzedaży i trudności z egzekwowaniem prawa

W Nowej Zelandii sprzedaż silnych magnesów na użytek osobisty lub domowy została zakazana już w 2014 roku. Wyjątek stanowią jedynie placówki edukacyjne, które mogą wykorzystywać tego typu produkty do celów naukowych. Mimo to, jak podkreślają eksperci, egzekwowanie zakazu jest bardzo trudne, zwłaszcza w dobie globalnych platform sprzedażowych. Dzieci i młodzież mogą bez większych przeszkód zamawiać niebezpieczne produkty z zagranicy, często bez jakiejkolwiek kontroli ze strony dorosłych.

Profesor Alex Sims z Uniwersytetu w Auckland zwraca uwagę, że magnesy są sprzedawane w zestawach jako zabawki do tworzenia różnych kształtów lub jako gadżety antystresowe. Kolorowe kulki przyciągają uwagę najmłodszych, którzy nie zdają sobie sprawy z potencjalnego zagrożenia. Niestety, te produkty są tak niebezpieczne, że ich sprzedaż jest zakazana w Australii i Nowej Zelandii w określonych sytuacjach - podkreśla profesor Sims.

Eksperci apelują do rodziców, by nie pozwalali dzieciom na samodzielne zakupy w internecie. Każdy zakup powinien być nadzorowany przez dorosłych, zwłaszcza jeśli dotyczy produktów, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia lub życia. Rodzice powinni być świadomi, że nawet pozornie niewinne gadżety mogą mieć tragiczne konsekwencje - ostrzegają lekarze.

Platforma Temu, za pośrednictwem której chłopiec zamówił magnesy, poinformowała o wszczęciu wewnętrznego postępowania po otrzymaniu informacji o incydencie. Przedstawiciele firmy zapewniają, że bezpieczeństwo klientów jest dla nich priorytetem i że stale monitorują swoją ofertę pod kątem zgodności z przepisami obowiązującymi w poszczególnych krajach.