50-minutowa rozmowa prezydentów Rosji i USA była "poważna i treściwa", a obaj liderzy przedstawili swoje pozycje przed serią dyplomatycznych rozmów w styczniu - powiedział w czwartek wysoki przedstawiciel administracji Bidena. Potwierdzono też sekwencje rozmów bilateralnych oraz na forach OBWE i Rady NATO Rosja.

REKLAMA

Jak powiedział podczas telefonicznej konferencji z dziennikarzami przedstawiciel Białego Domu, rozmowa telefoniczna Joe Bidena z Władimirem Putinem odbyła się na prośbę strony rosyjskiej, ale jest w zgodzie z poglądem administracji na temat wagi osobistej dyplomacji w obecnym kryzysowym momencie.

Rozmowa była poważna i treściwa. Każdy z liderów przedstawił ramy swoich pozycji przed nadchodzącym okresem intensywnej dyplomacji - powiedział urzędnik. Dodał, że Biden i Putin zgodzili się co do terminów serii styczniowych rozmów: dwustronnego dialogu nt. strategicznej stabilności 9-10 stycznia w Genewie, dyskusji na forum NATO-Rosja 12 stycznia oraz na forum OBWE 13 stycznia.

Biden przedstawił Putinowi "dwie ścieżki działań"

Biały Dom zakomunikował, że w trakcie dialogu Biden przedstawił Putinowi "dwie ścieżki działań", jedną opartą na dyplomacji i drugą opartą na odstraszaniu, w postaci sankcji, pomocy wojskowej Ukrainie oraz wzmocnieniu obrony wschodniej flanki NATO. Biden zasygnalizował też, że nie ma szans na spełnienie części z rosyjskich propozycji. Powtórzyć miał też dotychczasową politykę USA na temat członkostwa w NATO: tj., że jest to sprawa leżąca w gestii samego Sojuszu i ewentualnych nowych kandydatów. Prezydent Biden miał też podkreślić, że rozmowy będą oparte na zasadzie "nic o was bez was".

Biały Dom ma zdać relację z rozmowy Ukrainie oraz sojusznikom i partnerom z NATO.

W oświadczeniu wydanym przez rzeczniczkę Białego Domu Jen Psaki zaznaczono, że Biden wezwał Putina do deeskalacji napięć wokół Ukrainy i oznajmił, że rozmowy mają szanse na dokonanie postępów tylko w atmosferze "deeskalacji, a nie eskalacji".

Czwartkowa rozmowa telefoniczna Bidena i Putina była już ich drugą w ciągu niecałego miesiąca i trwała 50 minut. Biden łączył się ze swojego domu rodzinnego w Wilmington w stanie Delaware.