Uzbrojeni napastnicy wdarli się we wtorek do studia ekwadorskiej telewizji TC w czasie programu nadawanego na żywo. Na transmisji słychać było krzyki i strzały. Prezydent Daniel Noboa ogłosił, że w kraju trwa "wewnętrzny konflikt zbrojny".

REKLAMA

W studiu telewizyjnym napastnicy kazali pracownikom położyć się na ziemi. Niektórzy wykonywali gesty do kamery; słychać było również krzyk: "żadnej policji!", zanim transmisja się urwała - podała agencja Reutera.

W #Ekwador uzbrojony gang przej na kilkadziesit minut kontrol nad siedzib i studiem publicznej telewizji @tctelevision. Bandyci z dug broni i maczetami grozili prezenterom, bili ich na wizji, niektrych zwizali. "ebycie wiedzieli, e z mafi si nie gra" - mwili. 1/3 pic.twitter.com/oUfy4Mfd4C

TomekSurdelJanuary 9, 2024

Inna stacja telewizyjna pokazała ujęcia przedstawiające policję zgromadzoną przed studiem TC w Guayaquilu, największym mieście Ekwadoru. Służby informowały w mediach społecznościowych, że na miejsce wysłano wyspecjalizowane jednostki. Później przekazano, że aresztowano wszystkich trzynastu napastników.

Z więzień uciekli groźni przestępcy

Wkrótce po wtargnięciu napastników do studia prezydent Daniel Noboa ogłosił dekret, w którym uznał, że w kraju trwa "wewnętrzny konflikt zbrojny". Zarządził mobilizację sił zbrojnych i policji, by "zneutralizowały" organizacje przestępcze. W dokumencie Noboa wymienił 22 gangi, które uznał za organizacje terrorystyczne, w tym Los Choneros. Wcześniej w poniedziałek prezydent wprowadził także na 60 dni stan wyjątkowy i godzinę policyjną w całym kraju.

W ciągu ostatniej doby w Ekwadorze porwano co najmniej siedmiu policjantów, doszło do serii eksplozji, a z więzień uciekło wielu przestępców, w tym Fabricio Colon Pico, domniemany przywódca gangu Los Lobos, podejrzewany o planowanie zabójstwa prokurator generalnej Ekwadoru Diany Salazar.

Z więzienia miał uciec też jeden z najgroźniejszych ekwadorskich przestępców, przywódca gangu Los Choneros Adolfo Macias Villamar, znany jako Fito. Odsiadywał on wyrok 34 lat między innymi za morderstwa i handel narkotykami. Fito przebywał na oddziale o zaostrzonym rygorze. Po jego zniknięciu do więzienia wysłano co najmniej 4 tys. policjantów.

Prywatny bunkier Fito

Stacja BBC przypomina, że 44-letni Fito jest podejrzewany między innymi o udział w ubiegłorocznym zabójstwie kandydata na prezydenta Ekwadoru Fernando Villavicencio, któremu groził śmiercią. Więzienie Regional było dla Fito rodzajem "prywatnego bunkra", z którego kontrolował działania swojego gangu - handel narkotykami, wymuszenia i zabójstwa, a jednocześnie był chroniony przed wrogami. 44-latek zniknął z celi kilka godzin przed planowanym przeniesieniem do innego zakładu - podał ekwadorski portal Primicias.

Los Choneros i inne ekwadorskie gangi powiązane z meksykańskimi i kolumbijskimi kartelami narkotykowymi, które rywalizują o kontrolę nad trasami przerzutowymi, walczą ze sobą również na terenie więzień. Od 2021 roku w zakładach karnych kraju zginęło ponad 400 więźniów.

Daniel Noboa, syn potentata handlu bananami, został prezydentem w listopadzie 2023 roku, zapowiadając, że głównym zadaniem jego rządu będzie walka z brutalną przestępczością.

Zbrojne bandy terroryzują mieszkańców Ekwadoru

Sytuacji w kilku miastach Ekwadoru nadal nie można uznać za opanowaną. W wielu miejscach wciąż działają zbrojne bandy, które terroryzują ludność, donoszą agencje informacyjne.

Policja i wojsko postawione w stan gotowości interweniowały w tych dniach w co najmniej sześciu zakładach karnych, w których bunty wzniecili uzbrojeni więźniowie.

Stany Zjednoczone oferują pomoc

Departament Stanu USA zaoferował Ekwadorowi pomoc. "Działamy w ścisłej koordynacji z prezydentem Noboą i rządem ekwadorskim. Jesteśmy w gotowości do udzielenia im wsparcia" - zadeklarował rzecznik Departamentu Stanu USA.

To samo źródło potwierdziło, że Administracja Joe Bidena "monitoruje doniesienia dotyczące przemocy, uprowadzeń ludzi i serii zamachów bombowych w Ekwadorze".

Międzyamerykańskie Stowarzyszenie Prasy (SIP) w ogłoszonym we wtorek wieczorem oświadczeniu wzywa rządy państw Ameryki Łacińskiej jako regionu w którym wykonywanie zawodu dziennikarza jest szczególnie niebezpieczne, do wzmożenia walki z bandami handlarzy narkotyków i zwraca uwagę na "liczne powiązania kół politycznych i policji z grupami przestępczymi i bandami handlarzy narkotyków".