"Trump potrzebuje jakiegoś 'prezentu', ustępstwa od Putina" - mówi rosyjski politolog Siergiej Markow. Owym "prezentem" miałby być rozejm z Ukrainą obejmujący działania w przestrzeni powietrznej - donosi agencja Bloomberg. Z kolei Reuters informuje, że prezydent Rosji nie zamierza się ugiąć pod presją Donalda Trumpa: albo porozumienie kończące wojnę w Ukrainie, albo nowe amerykańskie sankcje. Termin mija w ten piątek.

REKLAMA

Ultimatum Trumpa i możliwe sankcje

Donald Trump zapowiedział, że jeśli do piątku 9 sierpnia Władimir Putin nie zgodzi się na zawieszenie broni, to nałoży na Rosję nowe sankcje, czyli 100-proc. cła i sankcje wtórne na kraje, które kupują ropę z Rosji, m.in. Indie i Chiny.

Agencja Reuters, powołując się na źródła zbliżone do Kremla, pisze jednak, że "Putin nie zamierza się ugiąć". Rosyjski prezydent wciąż wierzy, że Rosja wygrywa wojnę, a ewentualne sankcje nie zniszczą rosyjskiej gospodarki. W jego otoczeniu panuje bowiem przekonanie, że Trump niekoniecznie zrealizuje swoje groźby, bo wcześniej wielokrotnie zmieniał zdanie.

Rosja chce zakończyć wojnę po swojemu

Jak relacjonuje Reuters, głównym celem Kremla pozostaje zdobycie pełnej kontroli nad czterema okupowanymi obwodami Ukrainy. Dopiero wtedy - według źródeł agencji - Putin byłby gotów do rozmów pokojowych.

Ma też świadomość, że odmawiając ustępstw, pogarsza szanse na poprawę relacji z Zachodem. Ważniejsze są dla niego jednak cele wojenne, a zakończenie wojny pod presją USA byłoby niezrozumiałe zarówno dla rosyjskiego społeczeństwa, jak i armii.

W tym tygodniu do Moskwy ma udać się Steve Witkoff, specjalny wysłannik prezydenta Trumpa. To będzie jego piąta wizyta w Rosji w tym roku. Zarówno Biały Dom, jak i Rosjanie nie mają jednak wielkich nadziei na przełom.

"Jednostronne zawieszenie broni"

By uniknąć tzw. sankcji wtórnych, Kreml rozważa częściowy rozejm z Ukrainą obejmujący działania w przestrzeni powietrznej - napisał we wtorek Bloomberg. Chodzi o zawieszenie ataków rakietowych i dronowych pod warunkiem, że Ukraina także się na to zgodzi.

Trump potrzebuje jakiegoś "prezentu", ustępstwa od Putina - mówi cytowany przez agencję Bloomberg rosyjski politolog Siergiej Markow. Rozejm w powietrzu mógłby być właśnie takim prezentem - dodaje.

Zarówno Reuters, jak i Bloomberg podkreślają, że Putin nie bierze obecnie pod uwagę pełnego zawieszenia broni. Władze w Moskwie są przekonane, że ukraiński front może się załamać w ciągu kilku miesięcy.

Reuters przypomina, że już w marcu USA miały zaproponować Rosji pełne zawieszenie broni w zamian za zniesienie sankcji i uznanie rosyjskiej kontroli nad Krymem oraz okupowanymi terytoriami. Putin tę ofertę odrzucił. Źródła agencji przyznają, że była to "fantastyczna szansa", ale też podkreślają, że zakończenie wojny jest znacznie trudniejsze niż jej rozpoczęcie.