Pożary cały czas dają się we znaki na południu i zachodzie Europy. Z ogniem walczą między innymi strażacy w Hiszpanii, Grecji i we Włoszech. Sytuację pogarszają długotrwałe upały. Jednak według władz w kilku przypadkach mogło również dojść do celowych podpaleń. W Grecji do śledztwa w tej sprawie włączyły się służby specjalne.

REKLAMA

Ogień szaleje między innymi w prowincji Kastylia i Leon, na północy Hiszpanii. Jak podały władze tego regionu, pożar strawił już obszar o powierzchni ok. 8 tys. ha, w tym stuletnie lasy sosnowe i tereny odwiedzane przez turystów. Do walki z żywiołem skierowano 500 żołnierzy specjalnej jednostki. Dym dociera do odległego o ok. 80 km miasta Leon, a ogień znajduje się niedaleko miasteczka Castrocontrigo, jednak dotychczas nie wydano nakazu ewakuacji mieszkańców.

Burmistrz Castrocontrigo Aureliano Fernandez powiedział w wywiadzie dla radia Cadena SER, że zdaniem władz ogień został zaprószony celowo, a nieznany sprawca już raz, przed tygodniem, próbował wzniecić pożar na tym obszarze. Od stycznia w Hiszpanii spłonęło 140 tys. ha lasu, a więc trzy razy więcej niż w tym samym okresie rok temu. W większości, zdaniem władz, winę za ten stan rzeczy ponoszą ludzie.

Upały we Włoszech sprzyjają pożarom

Z powodu utrzymujących się od trzech miesięcy upałów i pożarów cierpią także Włosi. Tylko jednego dnia, w poniedziałek, strażacy musieli wyjeżdżać do gaszenia ognia w 127 miejscach w środkowej i południowej części kraju - w regionach Kampania, Kalabria, Basilicata, Toskania i Lacjum.

Półwysep Apeniński od trzech miesięcy znajduje się pod wpływem gorącego powietrza, które napływa znad środkowej i północnej Afryki. Jako przyczynę tego zjawiska włoscy klimatolodzy wskazują ocieplanie się oceanów pod wpływem zmieniającego się klimatu.

Oprócz pożarów i upałów przekraczających niekiedy nawet 40 st. naukowcy ostrzegają także przed deficytem wody. Organizacje rolnicze we Włoszech już biją na alarm, że wyższe temperatury mogą wpłynąć na zbiory i jakość włoskich win.

Prawie 600 pożarów w 10 dni

Tymczasem w Grecji służby specjalne ogłosiły, że przyłączają się do śledztwa ws. niezwykle wysokiej liczby pożarów, jakie w tym roku szaleją w różnych częściach kraju. Minister ds. porządku publicznego Nikos Dendias oświadczył, że tylko w ciągu ostatnich 10 dni w Grecji wybuchło 589 pożarów, w tym 16 we wtorek rano. Władze podejrzewają, że w części przypadków może chodzić o podpalenia.

Obecnie trwa walka z 22 wielkimi pożarami, w tym na wyspie Zakintos na Morzu Jońskim oraz na wyspach Andros i Chios na Morzu Egejskim. Na Chios walka z żywiołem trwa od czterech dni. Ogień, któremu sprzyjają porywiste wiatry, zniszczył rozległe obszary lasów, plantacji drzew oliwnych i drzew mastyksowych. Cenna żywica uzyskiwana z tych ostatnich stanowi główny towar eksportowy wyspy.

Władze Andros w niedzielę zatrzymały dwoje francuskich turystów, podejrzewanych o zaprószenie ognia w lesie. Decyzja o ewentualnym postawieniu im zarzutów nie została jeszcze podjęta.