Silne upały, sucha i wietrzna pogoda na Riwierze Francuskiej są przyczyną gwałtownego rozprzestrzeniania się pożarów lasów. Ogień wyrządził poważne szkody na Korsyce i w rejonie miasta Carros blisko Niceo. Spłonęła roślinność na wzgórzach koło Saint Tropez.
People enjoy the beach as they look at a forest fire in La Croix-Valmer, near Saint-Tropez, France pic.twitter.com/S2FoXIuPVp
AFP25 lipca 2017
W rejonie Saint Tropez pożar zaczął się wieczorem w poniedziałek na wzgórzach Gigaro koło kurortu Croix-Valmer i niedaleko pełnych jachtów marin.
Lokalne władze informowały o rannych strażakach, ale nikt nie zginął.
W innym z pożarów, w gminie Carros na północ od Nicei, spłonął jeden dom, trzy samochody i magazyn, zmuszając lokalne władze do ewakuowania ludzi z kilku domów.
Z powodu szalejących pożarów zamknięto część lokalnej sieci dróg, część linii kolejowej i fragment autostrady A51.
Meteorolodzy przewidują, że silny wiatr nie ustanie w ciągu najbliższych dwóch dni, co zwiększa ryzyko nawet tam, gdzie strażacy prawie już opanowali żywioł.
Saint-Tropez residents flee from their villas as huge inferno rips through 1,400 hectares of forest https://t.co/Z7Kx1Qs2wU pic.twitter.com/MzxeA0G949
MailOnline25 lipca 2017
Jeden z pożarów, który zniszczył co najmniej 800 hektarów w malowniczym rejonie Vaucluse i w masywie Luberon, udało się opanować we wtorek rano.
Na Korsyce w poniedziałek w nocy spłonęło 1400 hektarów lasu. Władze podały, że ewakuowano ludzi z około 100 domów w miejscowości Mirabeau i okolicznych przysiółków.
Na wszelki wypadek ewakuowano także mieszkańców kilkuset domów, m.in. z obrzeży miasta Biguglia na północno-wschodnim wybrzeżu Korsyki, gdzie ogień zaczął niebezpiecznie zbliżać się do zabudowań.
Na południu wyspy w okolicy miasta Aleria pożar strawił 110 hektarów, zanim udało się go opanować w poniedziałek - powiedział podpułkownik Michel Bernier z francuskiej obrony cywilnej.
(az)